Bohaterowie We Are The World
: czw, 17 gru 2009, 12:15
Niedawno zacząłem sięgać po płyty Diany Ross. To nie jest łatwe, bo wcale nie są bardzo dostępne. Nawet wikipedia nie wykazuje pełnej dyskografii, oszczędzając tylko płyty, które dotarły do pierwszej dziesiątki i trzeba skakać po szegółowych opisach, by doszukać się pełni.
Dość dobrze znałem jej repertuar z The Supremes, ale- jak się okazuje, ciekawsze rzeczy można zaleźć w jej solowej dyskografii. Wiecie, że płyta Eaten Alive w całości napisana jest przez braci Gibb z Bee Gees? Disco pełną gębą.
Mnie bardzo ciekawi płyta, do której dostępu nie mam. The Force Behind the Power, album niepodobny do poprzednich. Diana na nim sięga po New Jack Swing.
Diana miała wiele solowych przebojów. Nie tylko Muscles i Eaten Alive, ale też wiele innych. Wiki doliczyła się<< 24 przebojów z Top 10. W 1993 roku została uznana przez Guinessa za artystkę, która osiągnęła największy sukces na świecie w XX wieku.
Wiem, że też Mandey słucha Diany. Naprawdę warto wiedzieć, w kim kochał się Michael. Może miłość będzie zaraźliwa. Myślę że w muzyce Diany można odkryć wiele inspiracji Michaela. Do rozwinięcia.
Mnie ostatnio zajmuje inny bohater We Are The World. Szef. Znaczy Bruce Springsteen. Facet jest niesamowity. Ma zacięcie nie tylko do rocka, ale i bluesa, popowych poruszających ballad, a nawet utworów z wojskowym drygiem. Te najbardziej oczywiste albumy to Born To Run i Born in the USA. Ale właściwie po jakikolwiek jego album sięgam, to mam z tego ogromną przyjemność. Bruce ma świetną kondycję kompozytorską. Jego ostatnie albumy, z ostatniej dekady, wciąż trzymają poziom. Zasłuchuję się w albumie The Rising z 2002 roku będącej odpowiedzią Bruce'a na ataki z 11 września i takie utwory jak Let's be Friends, Nothing Man czy Paradise poruszają mnie na całego.
Szczególna uwagi jest płyta Tunnel Of Love. Boss na niej odszedł trochę od gitary. 1987 rok. To są czasy szczytu popularności Michaela. Biorąc pod uwagę, że dziś jest mnóstwo dobrej muzyki, ale brakuje charyzmatycznych artystów, którzy też sobą by nas zaciekawili, warto szukać w historii.
Temat do rozwinięcia. Gdy wgłębię się bardziej w poszczególne płyty, obiecuję też coś dopisać.
Dość dobrze znałem jej repertuar z The Supremes, ale- jak się okazuje, ciekawsze rzeczy można zaleźć w jej solowej dyskografii. Wiecie, że płyta Eaten Alive w całości napisana jest przez braci Gibb z Bee Gees? Disco pełną gębą.
Mnie bardzo ciekawi płyta, do której dostępu nie mam. The Force Behind the Power, album niepodobny do poprzednich. Diana na nim sięga po New Jack Swing.
Diana miała wiele solowych przebojów. Nie tylko Muscles i Eaten Alive, ale też wiele innych. Wiki doliczyła się<< 24 przebojów z Top 10. W 1993 roku została uznana przez Guinessa za artystkę, która osiągnęła największy sukces na świecie w XX wieku.
Wiem, że też Mandey słucha Diany. Naprawdę warto wiedzieć, w kim kochał się Michael. Może miłość będzie zaraźliwa. Myślę że w muzyce Diany można odkryć wiele inspiracji Michaela. Do rozwinięcia.
Mnie ostatnio zajmuje inny bohater We Are The World. Szef. Znaczy Bruce Springsteen. Facet jest niesamowity. Ma zacięcie nie tylko do rocka, ale i bluesa, popowych poruszających ballad, a nawet utworów z wojskowym drygiem. Te najbardziej oczywiste albumy to Born To Run i Born in the USA. Ale właściwie po jakikolwiek jego album sięgam, to mam z tego ogromną przyjemność. Bruce ma świetną kondycję kompozytorską. Jego ostatnie albumy, z ostatniej dekady, wciąż trzymają poziom. Zasłuchuję się w albumie The Rising z 2002 roku będącej odpowiedzią Bruce'a na ataki z 11 września i takie utwory jak Let's be Friends, Nothing Man czy Paradise poruszają mnie na całego.
Szczególna uwagi jest płyta Tunnel Of Love. Boss na niej odszedł trochę od gitary. 1987 rok. To są czasy szczytu popularności Michaela. Biorąc pod uwagę, że dziś jest mnóstwo dobrej muzyki, ale brakuje charyzmatycznych artystów, którzy też sobą by nas zaciekawili, warto szukać w historii.
Temat do rozwinięcia. Gdy wgłębię się bardziej w poszczególne płyty, obiecuję też coś dopisać.


