Witajcie :) Z tej strony Joanna Tempest
: śr, 02 wrz 2009, 12:06
Z reguły nie piszę po forach internetowych, ale postanowiłam zrobić wyjątek. Od dawna czytuję sobie wasze wypowiedzi i wnioskuję iż jest tu pełno wspaniałych osób!
Jak widzicie nazwywam się Joanna, Tempest po moim idolu Joey Tempeście z Europe, którego do dziś dzień jestem wierna :)
Mam 19 lat i pochodzę z Włocławka...
Nie zamierzam słodzić że Michael był dla mnie całym światem zawsze....nie, troszkę nawet mi wstyd :( Był dla mnie wszytkim ( światem też) w okresie 96-98 czyli okres szkoły podstawowej i jego nie gasnącej wtedy sławy History. Potem to jakoś umknęło, zajęłam się czymś innym...można powiedzieć, że trochę mi się przejadło. Co nie znaczy, że przestałam go kochać :) Bo kochałam zawsze jako wspaniałego człowieka, przede wszystkim za jego rozbrajającą nieśmiałość :) No i te oczy...do tej pory uwielbiam jego styl makijażu, jest dla mnie inspiracją.
Jestem (albo raczej usilnie próbuję być ) gitarzystką. Obracam się raczej w klimatach metalu i rocka. Ale jako świadoma prawdziwej wartości muzyki nie ograniczam się do jednego stylu....i tym samym potępiam o to innych ;P Michael zasługuje na szacunek bo był i jest prawdziwym mistrzem. Koniec i kropka.
Oprócz muzyki która jest dla mnie zyciem kocham sztukę, horrory (ksiązki i filmy), z wykształcenia jestem plastykiem (ho ho :D) a zamierzam być nauczycielką angielskiego :) Tak więc w razie potrzeby możecie do mnie się zgłaszać a spróbuję pomóc ;)
Jak dla wielu z Was jego smierć była szokiem i dla mnie, akurat ok. 1 w nocy oglądałam CNN i byłam świadkiem tego co się działo na żywo. Dziwny zbieg okolicznosci...zegar stanął i szukałam TVN 24 aby nastawić go ponownie...na pasku był napis "Michael Jackson w szpitalu". Od razu przełączyłam na CNN...resztę już znamy ;(
Moje uśpione gdzieś uczucia odżyły, popłakałam się i nie mogłam usnąć, słuchałam stacji radiowych całą noc...może się pomylili?
Tak jak napisałam na swoim MySpace...dziękuję Bogu, że zyłam w tym czasie w którym MJ wystepował, mogłam go poznać (choć nie osobiście) czego przyszłe pokolenia już nie doswiadczą..dla nich będzie on jednym z tych legendarnych gwiazd a la Elvis czy M.Monroe....
mam nadzieję , że jednak stanie się inaczej.
Pozdrawiam;*
Jak widzicie nazwywam się Joanna, Tempest po moim idolu Joey Tempeście z Europe, którego do dziś dzień jestem wierna :)
Mam 19 lat i pochodzę z Włocławka...
Nie zamierzam słodzić że Michael był dla mnie całym światem zawsze....nie, troszkę nawet mi wstyd :( Był dla mnie wszytkim ( światem też) w okresie 96-98 czyli okres szkoły podstawowej i jego nie gasnącej wtedy sławy History. Potem to jakoś umknęło, zajęłam się czymś innym...można powiedzieć, że trochę mi się przejadło. Co nie znaczy, że przestałam go kochać :) Bo kochałam zawsze jako wspaniałego człowieka, przede wszystkim za jego rozbrajającą nieśmiałość :) No i te oczy...do tej pory uwielbiam jego styl makijażu, jest dla mnie inspiracją.
Jestem (albo raczej usilnie próbuję być ) gitarzystką. Obracam się raczej w klimatach metalu i rocka. Ale jako świadoma prawdziwej wartości muzyki nie ograniczam się do jednego stylu....i tym samym potępiam o to innych ;P Michael zasługuje na szacunek bo był i jest prawdziwym mistrzem. Koniec i kropka.
Oprócz muzyki która jest dla mnie zyciem kocham sztukę, horrory (ksiązki i filmy), z wykształcenia jestem plastykiem (ho ho :D) a zamierzam być nauczycielką angielskiego :) Tak więc w razie potrzeby możecie do mnie się zgłaszać a spróbuję pomóc ;)
Jak dla wielu z Was jego smierć była szokiem i dla mnie, akurat ok. 1 w nocy oglądałam CNN i byłam świadkiem tego co się działo na żywo. Dziwny zbieg okolicznosci...zegar stanął i szukałam TVN 24 aby nastawić go ponownie...na pasku był napis "Michael Jackson w szpitalu". Od razu przełączyłam na CNN...resztę już znamy ;(
Moje uśpione gdzieś uczucia odżyły, popłakałam się i nie mogłam usnąć, słuchałam stacji radiowych całą noc...może się pomylili?
Tak jak napisałam na swoim MySpace...dziękuję Bogu, że zyłam w tym czasie w którym MJ wystepował, mogłam go poznać (choć nie osobiście) czego przyszłe pokolenia już nie doswiadczą..dla nich będzie on jednym z tych legendarnych gwiazd a la Elvis czy M.Monroe....
mam nadzieję , że jednak stanie się inaczej.
Pozdrawiam;*
