The Voice Within
: sob, 14 cze 2008, 21:29
Witam. Jestem na tym forum już od jakiegoś czasu, jednak do tej pory tylko czytałam co tam ciekawego o Michaelu pisaliście. Teraz postanowiłam się ujawnić.
Fanką MJa jestem niezbyt długo i teraz sama się sobie dziwię jak ja wcześniej mogłam być taka ślepa! (raczej głucha hehe). Zawsze wiedziałam kto to jest, że The King of Pop itd, a jednak stosunek do niego miałam raczej neutralny. Interesować się nim bardziej zaczęłam w trochę śmieszny sposób- kiedyś w tv oglądałam jakiś tam show Pochera (nie wiem czy znacie, ale mniejsza o to) i on zaczął tańczyć do Billie Jean w pewnym momencie i, mimo że słyszałam tą piosenkę wcześniej tysiące razy (nawet sobie nie uświadamiałam, że to Michaela Jacksona
) to akurat wtedy coś mnie w tej piosence zafascynowało- chyba ta linia basowa. Nie śmiejcie się! Ja generalnie mam świra na punkcie muzyki. Słucham, analizuję, śpiewam, tworzę, tańczę itd 24 na dobe! No ok, może bez przesady. No więc właśnie wtedy zainteresowałam się Michaelem, zapoznałam się z twórczością i teraz już nie mam najmniejszych wątpliwości, że jest on geniuszem!
Bardzo się cieszę, że ktoś taki jak on istnieje, bo to co się dzieje w dzisiejszej muzyce to tragedia! Te wszystkie Rihanny, Timberlaki i inne Chrisy Browny może i jako tako brzmią, ale nic poza tym. ZERO kreatywności!
Chciałabym żyć w latach 80.
Dziękuję za przeczytanie mojej autobiografii, heheh. ( Jeśli w ogóle ktokolwiek przeczytał)
A tak btw to nie wiem czy wspominałam, ale nazywam się Aneta.
Fanką MJa jestem niezbyt długo i teraz sama się sobie dziwię jak ja wcześniej mogłam być taka ślepa! (raczej głucha hehe). Zawsze wiedziałam kto to jest, że The King of Pop itd, a jednak stosunek do niego miałam raczej neutralny. Interesować się nim bardziej zaczęłam w trochę śmieszny sposób- kiedyś w tv oglądałam jakiś tam show Pochera (nie wiem czy znacie, ale mniejsza o to) i on zaczął tańczyć do Billie Jean w pewnym momencie i, mimo że słyszałam tą piosenkę wcześniej tysiące razy (nawet sobie nie uświadamiałam, że to Michaela Jacksona
Bardzo się cieszę, że ktoś taki jak on istnieje, bo to co się dzieje w dzisiejszej muzyce to tragedia! Te wszystkie Rihanny, Timberlaki i inne Chrisy Browny może i jako tako brzmią, ale nic poza tym. ZERO kreatywności!
Chciałabym żyć w latach 80.
Dziękuję za przeczytanie mojej autobiografii, heheh. ( Jeśli w ogóle ktokolwiek przeczytał)
A tak btw to nie wiem czy wspominałam, ale nazywam się Aneta.

