Strona 1 z 2

Woody Allen - twórca "intelektualnej" komedii

: pt, 03 sie 2007, 13:24
autor: Erna Shorter
Woody Allen jest jednym z najbardziej oryginalnych artystów kina. Jego filmy bez jakichkolwiek wątpliwości można nazwać autorskimi. Allen stworzył swój własny styl, jego produkcje wydają się być podobne, jednak, mimo wszystko każda z nich jest inna. Był nominowany do Oskara 20 razy i trzy razy otrzymał statuetkę.
Jego bohaterami są głównie życiowi nieudacznicy, a akcja zazwyczaj rozgrywa się w Nowym Yorku. W filmach opowiada o miłości i śmierci, i często, jeśli nie prawie zawsze sam grywa główne role w swoich produkcjach.
Zafascynowałam się jego twórczością po obejrzeniu ”Końca z Hollywood”. Nie jest to jego najlepsza komedia, ale skłoniła mnie do oglądania kolejnych , takich jak „Drobne cwaniaczki” , „Słoneczni chłopcy” , „Klątwa skorpiona”, „Celebrity” , „Jej wysokość Afrodyta” , „Wszyscy mówią kocham cię” i na końcu film, którego nie reżyserował,a jedynie w nim zagrał „Dar nieba” w reżyserii Alfonso Arau.
Nie zamierzam poprzestać na wyżej wymienionych filmach,bo każdy jest dla mnie dziełem, którego nie można przegapić.

Czy są na forum jacyś fani Allena,z którymi mogłabym podzielić się swoją pasją? ;)

Pozdrowionka

: pt, 03 sie 2007, 13:51
autor: MJowitek
Klątwa Skorpiona!
O jaaaak mi się ten film podobał...
Nie lubię oglądać dwa razy tego samego, ale to obejrzałam trzy razy a może i cztery.
Jak na mnie to rekord.
Jeszcze tylko kilka filmów obejrzała powtórnie, między innymi K-Pax, ale to już inna beczka, nie Allen.

Drobne cwaniaczki też dobre.

Zauważyłam jednak, że wielu Allen drażni lub nudzi.
Ale mi się strasznie podoba, to specyficzne poczucie humoru...
Ale jakoś wielu jego filmów nie znam. Nadrobię :)

: pt, 03 sie 2007, 14:05
autor: wapniak72
MJowitek pisze:Zauważyłam jednak, że wielu Allen drażni lub nudzi.
To prawda, nie wiem dlaczego, lecz nie pzrepadam za jego twórczością, oczywiście filmy z jego udziałem są ciekawe, bo jakże inne, jednak nie maja w sobie nic wyjatkowego. Być może nie rozumiem założenń Allena i przez to film traci dla mnie swe najważniejsze wartości.

Ps. Może ktośby wrzucił jego zdjęcie i krótki zyciorys?

: pt, 03 sie 2007, 15:07
autor: Sugar
Na życzenie wapniaka:

Obrazek

Woody Allen (wł. Allen Stewart Konigsberg)urodził się 1 grudnia 1935 r. w Brooklynie w Nowym Yorku. Pseudonim Woody przyjął, gdy zaczął pisać gagi. Uczęszczał do Midwood High School w dzielnicy Flatbush. Jego rodzice, Nettea Cherrie i Marty Konigsberg, zawarli małżeństwo w okresie wielkiego kryzysu po I wojnie światowej. Oboje wywodzili się z europejskich Żydów, a napływ emigrantów uciekających przed hitleryzmem zamienił sąsiedztwo Allena w ciekawą mieszaninę kulturową. W szkole nie był ani prymusem, ani buntownikiem i raczej go nie zauważano. Regularnie chodził do kina (bracia Marx, Ernst Lubitsch, Bob Hope i Preston Sturges byli jego faworytami) i teatru Flatbush. W wieku 17 lat zobaczył swoje teksty wydrukowane u Earla Wilsona i Waltera Winchella. Rok później wymyślał dowcipy dla popularnych komików. Po ukończeniu szkoły średniej, przebył jeden semestr w New York University na wydziale filmowym oraz na wieczorowych kursach w City College. Współpracował wówczas z wziętymi programami np. pisząc dla Sida Ceasera czy Carol Channig. W 1960 r. zachęcony przez swoich menedżerów, Jacka Rollinsa i Charlesa H. Joffe, zaczął występować w małych klubach na Manhatanie (Village Vanguard, The Blue Angel). W 1965 roku zaczął publikować swoje nowelki i teksty komiczne w najbardziej cenionym z amerykańskich pism humorystycznych „New Yorker”. Teksty Allena zostały zebrane w kilka zbiorów („Getting Even”, „Without Feathers”, „Side Effects”). Od końca lat 60 Woody Allen skupił się przede wszystkim na tworzeniu oryginalnych filmów o życiowych nieudacznikach, Nowym Jorku, miłości i śmierci. Nakręcił ich blisko 40. Jako osoba publiczna jest zaliczany raczej do stroniących od mediów „amerykańskich samotników”.Jest rekordzistą jeśli chodzi o Oscary: za scenariusz ma 13 nominacji w tym dwie statuetki, za reżyserię 6 nominacji i 1 statuetkę, jako aktor 1 nominację.

PS. Jutro na Comedy Central o 20.25 Cienie we mgle, o 10.15 na Ale Kino Jej wysokość Afrodyta :)

: pt, 03 sie 2007, 15:57
autor: okussa
ja kupilam film "Koniec z Hollywood" na DVD już bardzo dawno temu, ale jakoś nie mogę zobaczyć do końca, nie wiem dlaczego, ale film nie przypadł mi do gustu. Filmy Woody`ego są zdecydowanie specyficzne i aby to oglądać trzeba lubić tego rodzaju może ciężki, może trudny do zrozumienia humor.

: pt, 03 sie 2007, 15:58
autor: Erna Shorter
Dzięki Sugar,właśnie chciałam się tym zająć,ale wyręczyłaś mnie. ;)
MJowitek pisze:Klątwa Skorpiona!
O jaaaak mi się ten film podobał...
Też mi sie bardzo podobał,jeden z lepszych!!!!!! Najbardziej chyba jednak spodobała mi się komedia "Słoneczni chłopcy". Kiedy Allen i Falk non stop sobie dogryzają można boki zrywac ze śmiechu. Cudo! Polecam!
MJowitek pisze:Zauważyłam jednak, że wielu Allen drażni lub nudzi.
Ale mi się strasznie podoba, to specyficzne poczucie humoru...
Ale jakoś wielu jego filmów nie znam. Nadrobię :)
No MJowitku masz co nadrabiać,a warto. :D
wapniak72 pisze:To prawda, nie wiem dlaczego, lecz nie pzrepadam za jego twórczością, oczywiście filmy z jego udziałem są ciekawe, bo jakże inne, jednak nie maja w sobie nic wyjatkowego. Być może nie rozumiem założenń Allena i przez to film traci dla mnie swe najważniejsze wartości
Fakt faktem,że filmy Allena są po prostu o zwykłych ludziach i zwykłych sytuacjach życia codziennego.Nie zaskakują jakoś specjalnie i niektórzy twierdzą,że to po prostu 1,5 h bezsensownej gadaniny. Ja uważam,że każdy film niesie ze sobą przesłanie i poprawia humor.Jego filmy są przyjemne w oglądaniu i to naprawdę dobra rozrywka. To po prostu ambitna i specyficzna komedia,a nie coś w stylu "Strasznego filmu" czy tym podobnych głupot.

Polecam ;)

Obrazek

Jeszcze jedna fotka,specjalnie dla wapniaka ;-)

: pt, 03 sie 2007, 19:47
autor: Fanka MJ
Kto wie, moze sie kiedys skusze na film Allen'a ;-) Jednak gdy ja ogladam film, oczekuje rozywki. Chce patrzec w ekran niemal nie mysląc. Nie lubie przez cały czas sie zastanawiac co autor mial na mysli, dla mnie musi to byc widoczne. A zwłąszcza jesli chodzi o komedie. Ambitna komedia to dla mnie cos nie do pomyslenia. Komedia ma byc lekka , łatwa i przyjemna ;-) Takie jest moje odczucie ;-) Dlatego tak lubię wszelkie "rąbanki", horrory gore i nie-gore, lekkie komedie. Akurat w tym wzgledzie ambitna nie jestem.

: pt, 03 sie 2007, 20:06
autor: tancerz
Fanka MJ pisze:Kto wie, moze sie kiedys skusze na film Allen'a ;-)
No to w przyszłym tygodniu zobaczysz ;-)
"Wszyscy mówią: kocham cię "
Widziałem fajny nawet ;-)
Obrazek

A ten mam ale jeszcze nie widziałem :smiech: ale zanosi sie na dobrą komedię
"Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać"
Czy Tutaj Woody Allen jest przebrany za plemnika :wariat: :smiech: ?
Obrazek

: pt, 03 sie 2007, 22:52
autor: Erna Shorter
Fanka MJ pisze:Kto wie, moze sie kiedys skusze na film Allen'a Jednak gdy ja ogladam film, oczekuje rozywki. Chce patrzec w ekran niemal nie mysląc. Nie lubie przez cały czas sie zastanawiac co autor mial na mysli, dla mnie musi to byc widoczne. A zwłąszcza jesli chodzi o komedie. Ambitna komedia to dla mnie cos nie do pomyslenia. Komedia ma byc lekka , łatwa i przyjemna Takie jest moje odczucie Dlatego tak lubię wszelkie "rąbanki", horrory gore i nie-gore, lekkie komedie. Akurat w tym wzgledzie ambitna nie jestem.
Wiesz ja nie lubię,kiedy ludzie bezsensu znęcają się na kimś hihihi,wolę,kiedy film pozostawi coś pozytywnego w mojej głowie.:>
tancerz pisze:A ten mam ale jeszcze nie widziałem ale zanosi sie na dobrą komedię
"Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać"
Czy Tutaj Woody Allen jest przebrany za plemnika ?
Hmm... tak mi się coś zdaje,że to plemnik,ale sama nie wiem. Musze ten film zobaczyć,żeby się przekonać. :P Nie mogę się doczekać!

: pn, 06 sie 2007, 2:52
autor: Willy
Pamiętam jak dawno temu, chyba jeszcze w latach 80tych Telewizja Polska nadawała wieczorami a właściwie w nocy cały cykl filów Woody Allena. Musiały mi się choć trochę podobać bo parę z nich obejrzałem. Oczywiście dziś nic z tego nie pamiętam, no powiedzmy że prawie nic bo jedna rzecz zapadła mi jednak w pamięć, mianowicie był to wielki pełzający cyc. Nie mam pojęcia z jakiego to było filmu ale z tym mi się kojarzyła przez długi czas osoba Woody Allena.
Ostatnimi czasy miałem okazję zobaczyć trzy nowsze produkcję WA, The Curse of the Jade Scorpion, Anything Else i Melinda and Melinda i nawet mi się podobały, szczególnie ten pierwszy.


Dziś na TV4 o 23:05 Bierz forsę i w nogi

http://www.tv4.pl/tv4_programWiecej_439 ... _nogi.html

: pt, 17 sie 2007, 8:14
autor: Erna Shorter
Willy pisze:Pamiętam jak dawno temu, chyba jeszcze w latach 80tych Telewizja Polska nadawała wieczorami a właściwie w nocy cały cykl filów Woody Allena. Musiały mi się choć trochę podobać bo parę z nich obejrzałem
Qrcze... szkoda,że dopiero od niedawna interesuję się WA,to byłoby coś w sam raz dla mnie.
Willy pisze:Oczywiście dziś nic z tego nie pamiętam, no powiedzmy że prawie nic bo jedna rzecz zapadła mi jednak w pamięć, mianowicie był to wielki pełzający cyc.
Nie mam pojęcia co to za film,chociaż... może to "Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać"?
Willy pisze:The Curse of the Jade Scorpion
Też miałam okazję zobaczyć. Genialny film!
Całe szczęście mam dostęp do filmów Allena i teraz po powrocie z wakacji będę znowu je "pochłaniać" :knuje:

;-)

Annie Hall

: sob, 08 wrz 2007, 11:02
autor: Erna Shorter
Jest to film o romantycznych przygodach neurotycznego komika z Nowego Yorku, Alvy Singera (Woody Allen) i jego równie neurotycznej partnerki, Annie Hall (Diane Keaton). Możemy zagłębić się w ich życie w związku od pierwszego spotkania, aż do momentu, kiedy wszystko się wypala. Szalona miłość w latach siedemdziesiątych.

Allen nie tylko gra tu pierwszoplanową rolę, ale jest także narratorem, który oprowadza nas po swojej przeszłości i komentuje wydarzenia teraźniejsze.

To naprawdę dobra rozrywka dla miłośników tego typu komedii, doceniony przez krytyków i nagrodzony aż trzema Oskarami, uważany za dzieło przełomowe w karierze Allen’a.

Moje ulubione cytaty: ;-)

„Nasz związek jest jak rekin, jeśli pozostaje bez ruchu umiera. My mamy tutaj martwego rekina.”

„"Życie dzieli się na okropne i nędzne. To są dwie kategorie. Okropne to ludzie z nieuleczalnymi przypadkami, niewidomi,inwalidzi…[…]A nędzne to wszyscy pozostali”

„Przypomniał mi się taki dowcip:

Przychodzi facet do psychiatry i mówi : Doktorze mój brat zwariował i myśli, że jest kurą.
A lekarz na to : Cóż, to czemu pan go nie odda do wariatkowa?
A facet: Oddałbym, ale potrzebuję jajek.

To chyba takie właśnie mam podejście do związków. Wie się, że są całkiem irracjonalne, szalone, absurdalne i… Ale chyba je kontynuujemy, bo większość z nas potrzebuje jajek. „


Pzdr ;)

"Manhattan" z 1979 roku

: pn, 17 wrz 2007, 10:14
autor: Erna Shorter
Tym razem Woody Allen zafundował nam komedię romantyczną, utrzymaną w charakterystycznym dla siebie stylu.
Opowiada historię burzliwego romansu nowojorskiego intelektualisty(Woody'ego Allena) z dwiema kobietami - 17 latką i dojrzałą kobietą, którą zagrała Diane Keaton. Ma za sobą już 2 małżeństwa (pierwsza żona odeszła i została dealerką narkotyków, druga zaś okazała się lesbijką i teraz pisze szczegółową książke na temat ich małżeństwa.)i mimo to nadal nie potrafi przestać się zakochiwać i odkochiwać.
Allen w bardzo ironiczny sposób prezentuje nam Nowy Jork i jego świat intelektualistów.
Oczywiście w filmie jest mnóstwo, często bardzo zawiłych dyskusji, jak i przewrotnych komentarzy na różne tematy.
Fabuła jest trochę zagmatwana,z tego powodu,że bohaterowie są ze sobą wileostronnie powiązani,ale zawiera naprawdę porządną dawkę humoru.
Film doceniony przez krytyków, został nominowany do Oscara w dwóch kategoriach.
Jak zwykle, polecam! ;-)

Re: Annie Hall

: wt, 08 sty 2008, 16:22
autor: Mistiness
Erna Shorter pisze:Moje ulubione cytaty: ;-)

„Nasz związek jest jak rekin, jeśli pozostaje bez ruchu umiera. My mamy tutaj martwego rekina.”

„"Życie dzieli się na okropne i nędzne. To są dwie kategorie. Okropne to ludzie z nieuleczalnymi przypadkami, niewidomi,inwalidzi…[…]A nędzne to wszyscy pozostali”

„Przypomniał mi się taki dowcip:

Przychodzi facet do psychiatry i mówi : Doktorze mój brat zwariował i myśli, że jest kurą.
A lekarz na to : Cóż, to czemu pan go nie odda do wariatkowa?
A facet: Oddałbym, ale potrzebuję jajek.


Ja właśnie kojarzę Allena, przede wszystkim z cytatów. Dopiero w drugiej kolejności zapoznałam się z jego 'twórczością filmową'.
Czytałam w jakiejś gazecie reportaż na temat Woodiego i jego kobiet. Po przeczytaniu, utwierdziłam się w przekonaniu , że jest on strasznie interesującym człowiekiem, z niebywałym spojrzeniem na świat i poczuciem humoru. W końcu coś musiało przyciągnąć te kobiety. ; ) Ile ja bym dała, aby zamienić z nim parę zdań.

Tak btw, nie odmówię sobie przytoczenia ulubionych cytatów Allena:


- Nas jest dwoje a on jeden.
- Ale on ma siekierę i z łatwością zrobi z nas czworo.
Krew!!! To, powinno być wewnątrz.
Nie krytykuj masturbacji! To seks z kimś kogo się kocha!
Moje życie jest żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie zwiedzając Statuę Wolności.
Wieczność jest bardzo nudna, szcególnie pod koniec.
A co jeżeli, rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje? - Cóż, w takim razie zdecydowanie przepłaciłem mój nowy dywan.
To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałbym być w pobliżu, kiedy to się stanie.
Czasem, gdy wychodzę na spacer, przypinam do boku szpadę. Ale gdy napada na mnie bandyta, chowam broń i wyciągam laskę. Laska wzbudza litość.

: czw, 10 sty 2008, 20:29
autor: Erna Shorter
Mistiness pisze:Ja właśnie kojarzę Allena, przede wszystkim z cytatów. Dopiero w drugiej kolejności zapoznałam się z jego 'twórczością filmową'.
Jego filmy są świetne! :-)
To takie specyficzne komedie, które nie trafiają wprost do widza. Trzeba trochę pomyśleć i wyciągnąć z nich ta esencję, którą chce przekazać Allen.
Każda z nich to prawdziwy majstersztyk, nie jakiś żałosny filmik.
Mistiness pisze:Czytałam w jakiejś gazecie reportaż na temat Woodiego i jego kobiet. Po przeczytaniu, utwierdziłam się w przekonaniu , że jest on strasznie interesującym człowiekiem, z niebywałym spojrzeniem na świat i poczuciem humoru. W końcu coś musiało przyciągnąć te kobiety. ; ) Ile ja bym dała, aby zamienić z nim parę zdań.
Oj tak.
Czytając te cytaty, można dojść do wniosku,że to ciekawy człowiek. Chodzi własnymi drogami i intryguje mnie to, jaki jest naprawdę w życiu codziennym. Swietny reżyser, niezbyt dobry aktor i życiowy realista.:knuje:

Jakie filmy mistrza już widziałaś? ;-)