Najciekawszy program telewizyjny
Re: Najciekawszy program telewizyjny
MJJ pisze:http://wwitv.com/t1/b3511.asx
Weszłam sobie pod ten link zobaczyć co Cię tak zafascynowało :]
Jest miś - siedzi na drzewie i lekko się chwieje.
Ja widziałam niedawno na TVP1 film o zwierzętach Australii w ich naturalnym środowisku (no, może nie tak do końca w naturalnym, już nie. Ale w każdym razie wciąż na wolności). I tamtejsze koale były bardzo żywiołowe, radosne, pełne życia. Biegały sobie, przeskakiwały ogrodzenia domostw by dostać się do eukaliptusów rosnących u ludzi w ogrodach...
A ten miś wygląda na sennego i otępiałego jakby stracił sens życia :(. Zresztą co mu pozostało zamkniętemu w klatce - monotonia egzystencji: siedzieć na gałęzi, spać i czasem przegryźć liścia.
(po kilku minutach)
- teraz kamera pokazuje puste drzewo bez misia. Nie wiem czy zszedł czy spadł. Kurcze no :/, rozpisałam się tu i przegapiłam ten moment, prawdopodobnie najważniejsze wydarzenie jego dzisiejszego dnia.
edit:
23:23 - miś wrócił na drzewo, śpi przodem do kamery.
(ja też idę spać)


Re: Najciekawszy program telewizyjny
Z jednej strony oglądanie tego przekazu jest straaasznie nudne - ale z drugiej strony zaciekawiło mnie na tyle, że raz na jakiś czas wchodzę na minutkę i sprawdzam co słychać u misia.SUNrise pisze: Weszłam sobie pod ten link zobaczyć co Cię tak zafascynowało :]
Dobrze powiedziane......SUNrise pisze: A ten miś wygląda na sennego i otępiałego jakby stracił sens życia :(. Zresztą co mu pozostało zamkniętemu w klatce - monotonia egzystencji: siedzieć na gałęzi, spać i czasem przegryźć liścia.
Najciekawszy moment na jaki mi udało się trafić był taki, że misio jak zwykle sobie spał, zza kadru wysunęła się jakaś ręka w białej rękawiczce i pogłaskała misia - miś się obudził i wyraźnie nie był z tego zadowolony.SUNrise pisze: - teraz kamera pokazuje puste drzewo bez misia. Nie wiem czy zszedł czy spadł. Kurcze no :/, rozpisałam się tu i przegapiłam ten moment, prawdopodobnie najważniejsze wydarzenie jego dzisiejszego dnia.
A tak poza tym to szkoda, że kamera nie obejmuje większego fragmentu pomieszczenia, bo nie widać co misio robi jak zchodzi z gałęzi.
A teraz wypiął się tyłem i śpi.SUNrise pisze: edit:
23:23 - miś wrócił na drzewo, śpi przodem do kamery.
Ps. Tak wogóle to koale chyba i na wolności dużo śpią.

Re: Najciekawszy program telewizyjny
Skoro już mamy swoje zwierzątko online to pomyślałam, że powinniśmy nadać mu jakieś ładne imię :).
Będzie mi bliższy emocjonalnie :)
Hmm, a w jakim kraju on przebywa?
Będzie mi bliższy emocjonalnie :)
Hmm, a w jakim kraju on przebywa?
Chciałam do niego zajrzeć, i co? Teraz kamera pokazuje całkiem coś innego. Jakiś park i fragment białego budynku... Nie ma miśka >(A tak poza tym to szkoda, że kamera nie obejmuje większego fragmentu pomieszczenia
tak średnio 18 godzin na dobę.Ps. Tak wogóle to koale chyba i na wolności dużo śpią.


Re: Najciekawszy program telewizyjny
Cholera, ukradli miśka ???
Wystarczyło wyjechać na kilka dni i już go nie ma
Wystarczyło wyjechać na kilka dni i już go nie ma


Mi się najbardziej podobało "Misiek" lub "Misio".SUNrise pisze:Skoro już mamy swoje zwierzątko online to pomyślałam, że powinniśmy nadać mu jakieś ładne imię :).
W obecnej sytuacji należałoby powiedzieć przebywał - w USA w Riverbanks zoo. Jak znajdę chwilę to sprawdzę może na ich stronie internetowej jest jakaś informacja o miśku.SUNrise pisze: Hmm, a w jakim kraju on przebywa?

Re: Najciekawszy program telewizyjny
Uwaga, uwaga.SUNrise pisze:Skoro już mamy swoje zwierzątko online
Teraz mamy dwa zwierzątka online - jeden misiek "śpiący" koala zmienił się w dwie ruchliwe małpki.

Re: Najciekawszy program telewizyjny
Aj, tylko nie Misio.MJJ pisze:Mi się najbardziej podobało "Misiek" lub "Misio".SUNrise pisze:Skoro już mamy swoje zwierzątko online to pomyślałam, że powinniśmy nadać mu jakieś ładne imię :).
Mam wrażenie, że każde zwierzę które miałoby świadomość że nadano mu imię Misiek, Misio, Misiu by się obraziło. Raz - nie kojarzy mi się zbyt świetnie, gdyż to takie "wiejskie imię" nadawane psom. U mnie w jednej wsi co drugi kundel ma na imię Misiek, Misiu. Zresztą we wsi obok podobnie :/. Straszne!
A po drugie zbyt kojarzy mi się to "imię" z traktowaniem zwierząt jak miłych w dotyku przytulanek. A zwierzęta mają swoją osobowość, charakter i nie lubią być wykorzystywane do zaspokajania emocjonalnych potrzeb ludzi, pełnić funkcji ich "słottkich", żywych misiów-przytulanek. Tak sobie myślę, że gdyby zwierzęta umiały mówić ludzkim językiem, to pierwsze co by zrobiły, to podałyby nas-ludzi za to do sądu.
Lubię nadawać takie imiona które coś znaczą i nazwałam tego koalę Vappu. Jeśli się komuś nie podoba, no problem, ale ja tak czy inaczej będę na niego w ten sposób mówić.
Pomyślałam, że koale przychodzą na świat zazwyczaj w marcu-kwietniu, na początku wiosny. Słowo Vappu oznacza "święto wiosny".

