Strona 1 z 1
Dla miłośników malarstwa
: pn, 23 kwie 2007, 18:05
autor: Archi
Mam pewien problem:
Muszę przygotować krótką wypowiedź na temat obrazu. Można to porównać do interpretacji wiersza, z tą jednak różnicą ze chodzi o obraz.
Tycjan "trzy stadia życia"
Nie jestem w tym najlepszy, dlatego proszę o pomoc tych co się na tym lepiej znają. Wszystkie koncepcje mile widziane.
: pn, 23 kwie 2007, 21:45
autor: Karolina
Na pewno musisz wspomnieć o kolorystyce, o tym, co znaduje się na poszczególnych planach, jaki panuje na nim nastrój i swoją ocenę obrazu.
A z resztą... Nie znam się i nie wiem, czy o to chodzi.
: pn, 23 kwie 2007, 22:01
autor: Spearmint
Można to porównać do interpretacji wiersza, z tą jednak różnicą ze chodzi o obraz.
Ja bym porównała,jeśli się da,oczywiście

, ten obraz do innego o ściśle podobnej tematyce.Mianowicie "Trzy etapy życia ludzkiego i śmierć " Hansa Griena Baldunga.

: pn, 23 kwie 2007, 22:10
autor: Dangerous
Tu na pewno chodzi oto że na obrazie mamy przedstawioną ludzka wędrówkę od dziecka po dorosłość
: wt, 24 kwie 2007, 12:57
autor: MJowitek
Ja bym wsponiała o tym, że:
- najbardziej widoczna jest para młodych ludzi. Malarz dał ją na pierwszy plan, co może sugerować że ten etap życia jest najważniejszy. Najwięcej wtedy się robi dla świata i dla siebie samego. Okres dzieciństwa też jest ważny, bo początek rozwoju wpływa na to, jakim zcłowiekiem się będzie w przyszłości. Dlatego małe dzieci też są wyraźnie namalowane (fakt, że jest tam też Aniołek może oznaczać, że to najczystszy okres w życiu, dzieci są małe, niewinne i najbliższe Bogu). Starzec jest prawie niewidoczny, wygląda jakby czuł, że co miał zrobić już zrobił, a teraz jest mało ważny.
-możesz wspomnieć o akcji. Młodzi ludzie są najbardziej aktywni, dzieci natomiast beztrosko śpią a starzec jest nabardziej bierny, pasywny.
-każda z postaci trzyma coś w rękach. Dzieci trzymaja się nawzajem w objęciach (potrzebują miłości, ciepła?), młodzi takze się obejmują, do tego kobieta ma dwa flety. Nie wiem zcemu onama dwa a nie kazdy po jednym, ale flet to taki symbol radości wg mnie, możesz coś o nich jeszcze poszukać, przewaznie mają go pastuszkowie, a starzec jest namalowany sam jeden, to nie jest para staruszków, tylko jeden ledwo wyraźny mężczyzna, trzymający czaszki. Ukazuje samotność i nędzę starości. Przypuszczam, że te zcaszki moga symbolizować bliskich mu ludzi, którzy juz odeszli, pozostały mu tylko wspomnienia i świadomość, że jest następny i że śmierć jest nieunikniona.
-możesz na wstępie albo na końcu powiedzieć coś o wartstwie społecznej tych ludzi. Tycjan nie namalował ludzi wysoko urodzonych, wyglądają na zwykłych ludzi. Sprawdź sobie kogo w tej epoce najczęściej malowano, czy były jakieś trendy czy nie. Wtedy się dowiesz czy to typowe dla epoki, że są zwykli ludzie, czy też nie. Średniowiecze mi sie kojarzy zwłaszcza z postaciami świętymi i tak dalej.
-przy okazji coś o technice malowania, malarz starał się wszystko namalować dokładnie. Jakoś mądrze to też się da opisać, ale nie umiem. No wiesz, w każdej epoce maluje się na swój sposób, to go opisz.
-zacznij od przedstawienia obrazu, kto namalował, kiedy ble ble. Potem te suche fakty jaką techniką namalowano i kto jest na obrazie /ta warstwa społeczna/ a potem ta cała interpretacja co tam niby dostrzegasz /najpierw o tych postaciach, zaczynając od pierwszego planu, potem o tym co dalej/ a na końcu jakieś odczucia własne. Nie wiem, że niby tobie najbliższa jest ta para po lewej bo wchodzisz powoli w ten etap zycia. Albo że skłania do reflekcji, podoba sie lub nie...zalezy jaka jest osoba dla której to piszesz i czy lubi takie zakończenia.
Co do tła i drugiego planu to nie wiem...może coś o kolorach, że tak jak postacie były jasne, to cała reszta jest ciemna, że para młoda siedzi przy bujnym drzewie. Dzieci to nie wiem przy czym siedzą..wygląda na uschnięte drzewo, ale mi nie pasuje więc może to jest drzewo, które dopiero wypuści listki? Wtedy by miało sens. A staruszek przy nizcym nie siedzi. Dalej jest dom za drzewami, może oni wszyscy z niego pochodzą? No i plan jest podzielony na dwie zcęści, tą ciemnozieloną /trawa, drzewa i tak dalej/ i niebieskie niebo z chmurami.
Teraz mi się przypomniało, że kiedyś się malowało statycznie, tzn dużo linii poziomych albo pionowych, bez esów-floresów, w sumie ten obraz też jest taki statyczny, z tą wyraźną pozioma kreską niebo-ziemia, pionowe drzewo i dom, postacie tez mało ruchliwe.
I to tyle co mi przyszło na pierwszy rzut do głowy. Powodzenia.
: wt, 24 kwie 2007, 16:20
autor: Archi
Wielkie dzięki dla tych co pomagali.
Jowitka dla ciebie wielki ukłon!!! Imponujesz mi coraz częściej swoją mądrością i tym jak ją wykorzystujesz.
: ndz, 13 maja 2007, 14:46
autor: Archi
Tintoretto-,,ukrzyżowanie''
Po raz kolejny proszę o wsparcie związane z tym samym problemem. Mile widziana każda myśl.
: ndz, 13 maja 2007, 15:24
autor: siadeh_
...a ja bym proponowała,zebys najpierw napisał , co Ty na ten temat myslisz, a później forumowicze coś dopowiedza...bo tak to ktoś (np. Jowita) odwala za Ciebie robote, a nie "wspiera"
...pzdr
siadeh_złosliwiec_