Christina Aguilera
Christina Aguilera
Proponuję aby w tym temacie pobawić się w krytyka muzycznego i pokomentować nowy album Christiny Aguilery.Swoje odczucia co do nowego albumu napisze w stosownym czasie.Zapraszam do dyskusji.
Niewiele mam czasu, zeby się rozpisać, ale powiem krótko: album podoba mi sie bardzo. Uważam, ze to niezwykle odważne ze strony artysty zrobić coś, co odbiega od przyjętych kanonów tak mocno, wrócić do tego, o czym fani z racji swego wieku pewnie już nawet nie tyle, ze nie pamiętają, ale wogóle nie wiedzą.
Zarówno pomysł, jak i wykonanie- w moim mniemaniu- bardzo dobre.
Przede wszytskim Krysia dała tutaj to, czego ja - z marnym niestety skutkiem - szukam od dlugiego czasu u Michaela: żywe instrumenty. Nie wiem na ile jest to określenie naciągane, bo być mozę ani jedne skrzypce się nie pojawiają na tej płycie, ale pojawia się ich dźwięk, ich klimat etc.
Chcę wierzyć jednak, że naprawdę to, co słysze jest tym na co brzmi.
Jest to płyta bardzo dojrzała i widać, ze piosenkarka w pełni świadomie wykorzystuje renomę, jaką sobie wyrobiła przez te kilka lat bytności na rynku. Był czas na słodka blondynkę, ktorej nikt nie dawał szans wynosząc na piedestał Miss Britney. Później nadszedł czas pokazania siły głosu, czas na szokowanie i stawianie na swoim. Teraz nadszedł czas na wykorzystanie tego, ze świat w nią uwierzył.
Taka mnie naszła nostalgia, bo sobie pomyslałam o Janet, ktora pokazała światu płyta Velvet Rope, ze jest świadomą swoich korzeni, ciekawą artyską i zamiast wykorzystać to osiadła na laurach. Wiele lat cięzkiej pracy utopiła w wizerunku słodkiej idiotki, ktora opowiada brukowcom o tym, ze się lubi bawić erotycznymi zabawkami. Smutne to bardzo...
...pzdr
siadeh_nostalgic_vampire_
Zarówno pomysł, jak i wykonanie- w moim mniemaniu- bardzo dobre.
Przede wszytskim Krysia dała tutaj to, czego ja - z marnym niestety skutkiem - szukam od dlugiego czasu u Michaela: żywe instrumenty. Nie wiem na ile jest to określenie naciągane, bo być mozę ani jedne skrzypce się nie pojawiają na tej płycie, ale pojawia się ich dźwięk, ich klimat etc.
Chcę wierzyć jednak, że naprawdę to, co słysze jest tym na co brzmi.
Jest to płyta bardzo dojrzała i widać, ze piosenkarka w pełni świadomie wykorzystuje renomę, jaką sobie wyrobiła przez te kilka lat bytności na rynku. Był czas na słodka blondynkę, ktorej nikt nie dawał szans wynosząc na piedestał Miss Britney. Później nadszedł czas pokazania siły głosu, czas na szokowanie i stawianie na swoim. Teraz nadszedł czas na wykorzystanie tego, ze świat w nią uwierzył.
Taka mnie naszła nostalgia, bo sobie pomyslałam o Janet, ktora pokazała światu płyta Velvet Rope, ze jest świadomą swoich korzeni, ciekawą artyską i zamiast wykorzystać to osiadła na laurach. Wiele lat cięzkiej pracy utopiła w wizerunku słodkiej idiotki, ktora opowiada brukowcom o tym, ze się lubi bawić erotycznymi zabawkami. Smutne to bardzo...
...pzdr
siadeh_nostalgic_vampire_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Zgadzam się ze siadeh iż jest to odważny krok ze strony Christiny na wydanie takiego albumu.Od razu zaznacze że do stripped to się nawet nie umywa.Ale jest kilka bardzo fajnych piosenek które można słuchać i słuchać godzinami.Mimo to ja tęsknie za dziełem w stylu stripped.Christina zapodała nam coś co jest dobre ale nie każdemu posmakuje.
Moja ocena płyty jako całokształtu w skali od 1 :10 to 7(i to tylko ze względu na wielką sympatie i respekt jakim darze tą artystkę).
Moja ocena płyty jako całokształtu w skali od 1 :10 to 7(i to tylko ze względu na wielką sympatie i respekt jakim darze tą artystkę).
Trudno to nawet porównywać ze Stripped. To dwa różne światy, dwa różne style. Stripped było płytą nowoczesna, z zebem, momentami szokującą i oczywiście świetnie zrobioną technicznie. B2B jest inne. Dobrze zrobione,ale stylistycznie to zupełnie inna bajka. Oczywiście, ze nie każdemu się musi podobać. Zagorzali fani poprzedniej płyty moga czuć się zawiedzeni jednak ja osobiście uważam, że ta płyta wymaga po prostu większej uwagi.
...pzdr
siadeh_
...pzdr
siadeh_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Nie wiem czy Cie pocieszę, czy zmartwie, ale kolejnym singlem będzie HURT (premiera 10.10.2006)Xscape pisze: ps - nowym singlem z tego co wiem będzie jak dla mnie kabaretowa piosenka candyman

Przynajmniej tak mi donoszą fani Krysi, którzy sa na bieżąco.
...pzdr
siadeh_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Nawet pojecia nie masz jak bardzo mnie pocieszy gdyż właśnie Hurt jest moim ulubionym kawałkiem na płycie.Śliczna ballada.Czyli moje ploty,newsy były nieprawdziwe.I bardzo dobrze.Wiesz co stara dupa czy czy młoda,nie ma na to żadnej reguły jaka piosenka mi sie podoba bo jeśli mi sie podoba to po prostu mi się podoba hehe.Uwielbiam piosenki stare ale ta pisoenka w starym ,i to takim dośc kabaretowym stylu jakos mnie nie przekonuje.To tyle.siadeh_ pisze:Nie wiem czy Cie pocieszę, czy zmartwie, ale kolejnym singlem będzie HURT (premiera 10.10.2006)Xscape pisze: ps - nowym singlem z tego co wiem będzie jak dla mnie kabaretowa piosenka candyman
Przynajmniej tak mi donoszą fani Krysi, którzy sa na bieżąco.
...pzdr
siadeh_
ps- Hurt drugim singlem, very simpatikens..
To ja też krótko, zresztą nie ma aię co nad tą płytą rozwodzić, można ją śmiało określić jednym słowiem: przepiękna
Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio słuchałam, ąż tak dobrą płytę. Nareszcie Aguilera zrobiła płytę w któtrej może zaprentować swój głos. Bo na poprzednich typowo popowych płytach nie poświęcała mu dość uwagi.
Płytę wyraźnie czuć w takim samym stopniu jazzem i elektroniką - jak dla mnie boskie połączenie
I to, że można rozróżniać instrumenty (nie ważne czy prawdziwe, czy tylko dzwięki) to też duży plus+
Nawet teksty są niezłe
Co jak na Xtinę rzecz raczej niebywała.
Jedyny minus to rozłeżenie albumu na 2 płyty - bardzo niewygodne (ale zgrałam sobie na jedną
) i okładna, koszmarna. Do tego albumu zrobiono tyle niesamowitych zdjięć, a na okładkę dali takie coś
Nic więcej skrytykować nie mogę
Sumienie nie dawałoby mi spokoju 
Nie mam nic przeciwko Hurt jako kolejnym singlem, choć ja osobiście wybrałabym: Candyman, Still Dirrty i Understand
Płytę wyraźnie czuć w takim samym stopniu jazzem i elektroniką - jak dla mnie boskie połączenie
Nawet teksty są niezłe
Jedyny minus to rozłeżenie albumu na 2 płyty - bardzo niewygodne (ale zgrałam sobie na jedną
Nic więcej skrytykować nie mogę
Nie mam nic przeciwko Hurt jako kolejnym singlem, choć ja osobiście wybrałabym: Candyman, Still Dirrty i Understand
No cóż.....z wielka ulgą przyznac musze iz dojrzałem do płyty Back To Basics.Płyta jest znakomita i dopiero po tak długim czasie od jej wydania moge stwierdzić że jest znakomita.A to chociażby dlatego że nie ma płyty z której lubił bym słuchać cały zcas jakiś utworów(nie wliczając w to Michaela i Fenomenalnej Nelly Furtado).Tak więc bardzo się ciesze iż "dojrzałem" do tej płyty i kocham jej słuchac.Chritina jest wielka.
A żeby post był bardziej atrakcyjny i zebym ja nie został nudziarzem odgrzewającym stare kotlety zarzucam ejszcze linka do wystapienia(zreszta rewelacyjnego) Christiny z piosenka Jamesa Browna na rozdaniu nagród Grammy 2007.
http://www.youtube.com/watch?v=K-HNgmhwLeY
A żeby post był bardziej atrakcyjny i zebym ja nie został nudziarzem odgrzewającym stare kotlety zarzucam ejszcze linka do wystapienia(zreszta rewelacyjnego) Christiny z piosenka Jamesa Browna na rozdaniu nagród Grammy 2007.
http://www.youtube.com/watch?v=K-HNgmhwLeY
Ostatnia płyta słabo sobie poradziła. Ale niedługo film u boku Cher, zapowiada się bardzo ciekawie, oto trailer Burlesque:
http://www.youtube.com/watch?v=6ilQOFttjG8
http://www.youtube.com/watch?v=6ilQOFttjG8
-
SunsetDriver83
- Posty: 90
- Rejestracja: czw, 23 lip 2009, 6:06
- Lokalizacja: Płock
O albumie "Bionic"
Jak dla mnie to najlepsza płyta Xtiny, świetne innowacyjne brzmienie,co najważniejsze -nienudne, album na prawdę przykuwa uwagę,piosenki dynamiczne są bardzo ciekawie zaaranżowane -utwór tytułowy to prawdziwe mistrzostwo świata-uwielbiam,ballady może trącą typowym dla Aguliery sentymentalizmem oraz lekką rzewnością, ale bije z nich prawda oraz emocje,co niewątpliwie stanowi o ich sile, wielka szkoda, że album nie zyskał przychylności ogółu, a sama Christina zebrała za "Bionic" takie baty, na prawdę niezasłużenie bo tłumaczenie,że diva bazuje na osiągnięciach Lady Gagi, a prezentowany na nowej płycie image jest sztuczny i nijak ma się do matki-amerykanki, wydaje się być bardzo nie na miejscu, ktoś tu chyba, zapomniał na czym polega artyzm oraz wszechstronność artystyczna
Jak dla mnie to najlepsza płyta Xtiny, świetne innowacyjne brzmienie,co najważniejsze -nienudne, album na prawdę przykuwa uwagę,piosenki dynamiczne są bardzo ciekawie zaaranżowane -utwór tytułowy to prawdziwe mistrzostwo świata-uwielbiam,ballady może trącą typowym dla Aguliery sentymentalizmem oraz lekką rzewnością, ale bije z nich prawda oraz emocje,co niewątpliwie stanowi o ich sile, wielka szkoda, że album nie zyskał przychylności ogółu, a sama Christina zebrała za "Bionic" takie baty, na prawdę niezasłużenie bo tłumaczenie,że diva bazuje na osiągnięciach Lady Gagi, a prezentowany na nowej płycie image jest sztuczny i nijak ma się do matki-amerykanki, wydaje się być bardzo nie na miejscu, ktoś tu chyba, zapomniał na czym polega artyzm oraz wszechstronność artystyczna
