Spada sprzedaż płyt, a wszystkiemu winne Google

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
michael mckellar
Posty: 289
Rejestracja: sob, 16 mar 2013, 16:58
Lokalizacja: Płock

Spada sprzedaż płyt, a wszystkiemu winne Google

Post autor: michael mckellar »

Odkąd okazało się, że w ubiegłym roku globalna sprzedaż muzyki spadła o 600 mln dolarów, organizacja reprezentująca interesy przemysłu muzycznego na całym świecie ma pretensje do Google o to, że internetowy gigant nadal nie rozwiązał problemu piractwa medialnego.

Międzynarodowa Federacja Przemysłu Muzycznego (International Federation of the Phonographic Industry, IFPI) uważa, że wyszukiwarka Google "nie jest skuteczna" i "mogłaby zrobić o wiele więcej" w celu uniemożliwienia użytkownikom ściągania nielegalnych plików. Każdego roku branża traci przez to miliardy dolarów, twierdzi IFPI.

Atak na Google ma związek z opublikowaniem dorocznego raportu IFPI o kondycji przemysłu muzycznego, z którego wynika, że w 2013 roku globalna sprzedaż nagrań muzycznych spadła o 3,9 proc., mimo ogromnego wzrostu popularności muzyki odtwarzanej strumieniowo, za którą płaci coraz więcej konsumentów.

Przychody serwisów strumienowych udostępniających muzykę, takich jak Spotify i YouTube, przekroczyły próg 1 mld dolarów – to wzrost o 51 proc – lecz to nie zahamowało spadku sprzedaży płyt CD.

Oprócz wyjątkowego pod tym względem roku 2012, globalna sprzedaż muzyki od lat spada. Może to mieć związek z łatwym dostępem do nielegalnych plików w internecie, co sprawia, że wielu użytkowników nie chce płacić za legalną muzykę.

Frances Moore, dyrektor generalna IFPI, informuje, że jej federacja i inne branżowe organizacje wysłały do Google ponad milion wezwań z apelem, by firma usuwała linki do pirackich plików muzycznych pojawiających się w wyszukiwarce. Niestety, bez rezultatu. – Szczerze mówiąc nie widzimy większych efektów tych działań – przyznaje Moore.

- Mamy nadzieję, że firma Google uświadomi sobie, że bardziej radykalne działania leżą w jej własnym interesie, ale na to trzeba jeszcze poczekać – mówi Moore, mając na myśli usługę strumieniową Google Play Music, udostępnioną ponad 2 lata temu. - Google naprawdę może zrobić znacznie więcej.

Koncern internetowy z Mountain View nie odpowiedział na prośbę o komentarz w tej sprawie.

Nowe ini­cja­ty­wy, takie jak za­chę­ca­nie do­staw­ców in­ter­ne­tu do blo­ko­wa­nia ser­wi­sów z pi­rac­ką za­war­to­ścią, przy­no­szą pierw­sze suk­ce­sy, ale i tak co czwar­ty in­ter­nau­ta nadal ścią­ga nie­le­gal­ną mu­zy­kę, twier­dzi IFPI.

Spa­dek o 3,9 proc. bar­dzo roz­cza­ro­wał bran­żę mu­zycz­ną, która li­czy­ła, że wzrost przy­cho­dów z glo­bal­nej sprze­da­ży w 2012 roku – pierw­szy od 1999 roku – to zwia­stun długo wy­cze­ki­wa­nej zmia­ny.

Za te­go­rocz­ny spa­dek w znacz­nej czę­ści od­po­wia­da Ja­po­nia, która pod wzglę­dem sprze­da­ży jest dru­gim naj­więk­szym ryn­kiem na świe­cie, ale znacz­nie wol­niej prze­cho­dzi od płyt CD do mu­zy­ki on­li­ne. Jeśli nie li­czyć Ja­po­nii, to sprze­daż spa­dła tylko o 0,1 proc., a w Eu­ro­pie wręcz wzro­sła pierw­szy raz od ponad de­ka­dy.

W ubie­głym roku sprze­daż no­śni­ków fi­zycz­nych – głów­nie płyt CD – spa­dła o 11,7 proc., choć oka­zu­ją się re­la­tyw­nie od­por­ne na coraz sil­niej­szą kon­ku­ren­cję w po­sta­ci cy­fro­wej i nadal sta­no­wią ponad po­ło­wę przy­cho­dów ze sprze­da­ży na­grań mu­zycz­nych. Przy­cho­dy ze sprze­da­ży pli­ków do ścią­ga­nia przez in­ter­net – np. w skle­pie iTu­nes firmy Apple – spa­dły pierw­szy raz w hi­sto­rii, bo kon­su­men­ci z ryn­ków roz­wi­nię­tych prze­cho­dzą na ko­rzy­sta­nie z ser­wi­sów stru­mie­nio­wych.

Po­dob­no Apple, chcąc bro­nić się przed wzro­stem po­pu­lar­no­ści ser­wi­sów stru­mie­nio­wych, na­ci­ska na wy­twór­nie pły­to­we, by te udo­stęp­nia­ły wię­cej pio­se­nek je­dy­nie przez iTu­nes. Naj­now­sza płyta Bey­on­ce, do­stęp­na wy­łącz­nie dla klien­tów iTu­nes, w ubie­głym roku była naj­szyb­ciej sprze­da­ją­cym się al­bu­mem w ser­wi­sie.

Użyt­kow­ni­cy me­diów stru­mie­nio­wych mogą wy­bie­rać wśród mi­lio­nów pio­se­nek do­stęp­nych w ka­ta­lo­gu i od­twa­rzać je w do­wol­nie wy­bra­nym mo­men­cie. Do­stęp do ser­wi­sów jest płat­ny, np. w for­mie mie­sięcz­ne­go abo­na­men­tu, lub dar­mo­wy, ale z re­kla­ma­mi. Z sza­cun­ków IFPI wy­ni­ka, że w tej chwi­li za do­stęp do ser­wi­sów płaci 28 mln użyt­kow­ni­ków, pod­czas gdy trzy lata temu za ko­rzy­sta­nie z me­diów stru­mie­nio­wych pła­ci­ło tylko 8 mln użyt­kow­ni­ków.

Przy­chód ze sprze­da­ży prawa do upu­blicz­nia­nia utwo­rów mu­zycz­nych – od­twa­rza­nie w miej­scach pu­blicz­nych, np. pu­bach, klu­bach, oraz w radiu – wzrósł o 19 proc., pod­czas gdy sprze­daż li­cen­cji na wy­ko­rzy­sta­nie mu­zy­ki w fil­mie i te­le­wi­zji nie­znacz­nie spa­dła.

Glo­bal­nie przy­cho­dy ze sprze­da­ży na­grań mu­zycz­nych spa­dły z bli­sko 15,7 mld do­la­rów w 2012 roku do 15 mld do­la­rów w roku ubie­głym. Dla po­rów­na­nia, w 2008 roku sprze­daż na całym świe­cie przy­nio­sła 18,1 mld do­la­rów. W ostat­nich la­tach sprze­daż spa­da­ła nieco wol­niej.

Z da­nych IFPI wy­ni­ka, że w ubie­głym roku naj­le­piej sprze­da­ją­cym się ar­ty­stą na świe­cie była grupa pop One Di­rec­tion – je­dy­ny bry­tyj­ski wy­ko­naw­ca w pierw­szej dzie­siąt­ce. Album One Di­rec­tion "Mid­ni­ght Me­mo­ries", naj­po­pu­lar­niej­szy album na świe­cie, sprze­dał się w 4 mln kopii.


Autor:James Titcomb
Źródło: Daily Telegraph
Tłumaczenie PL: muzyka.onet.pl
„Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?” – pytam samego siebie. „Może umiera?”. „O, nie!” – odpowiada głos w mojej głowie. „Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech.”
ODPOWIEDZ