Aaaa rozumiem... ;) Ja Twój opis zobaczyłam w poniedziałek - nie w niedzielę, dlatego pomyślałam, że chodzi o wtorek, czyli dziśMJowitek pisze:czekałam, bo kiedy w niedzielę pisałam opis było dziś a jutro było następnym dniem, czyli wczoraj.Lika pisze:nawet nie czekałaś do jutra?
Nie ma to jak płyta Prince'a
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
- Stanisław Leon Kazberuk
- Posty: 349
- Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
- Lokalizacja: z Poznania.
Nie podoba mi sie ten singiel. Te brzmienie gitar, ten chaos - to coś, do czego słuchacze Prince'a powinni być przyzwyczajeni, ale tutaj wyjątkowo mnie drażni. Wiem po prostu, że wolę Prince'a funkowego niż Prince'a rockowego. Odpowiednie dla mnie rejony to np. Love Song [Madonna]. Niedawno odkryłem na nowo, chodzi za mną całymi dniami. Pomyśleć, że kiedyś uznawałem to za piosenkę bez melodii i wdzięku!
Płyta już rzeczywiście krąży wśród fanów Prince'a od tygodnia, ale ćśśśś. Utwór tytułowy, oprócz tytułu, też brzmieniem jest podobny do Earth Song. Somewhere Here On Earth przywołuje klimaty z One Nite Alone- to tak z pierwszych słuchowych obserwacji.
Tylko płytę Dangerous miałem w tylu egz. (6).
Będziesz zadowolony. Singiel nie jest reprezntatywny dla albumu. Ja lubię Guitar, fajnie buja.Stanisław Leon Kazberuk pisze:wolę Prince'a funkowego niż Prince'a rockowego.
Trudno oceniać po muzyce, której przecieki pewnie są słabej jakości. A nawet jak tak jest, to przecież mozna sięgnać wstecz. Ilość tytułów jest imponująca i jakieś 95% z nich jest warta, by ją posiąść. By nie robić z fanów Księcia piratów- sam będę mieć, jak wielu z nas, rekordową ilość albumu. Po pierwsze zamówiłem na stereo.pl (darmowa przesyka znowu- polecam). Po drugie do biletów na koncert dodają płytę gratis, a będę na dwóch. Po czwarte- płyta w Anglii do jednej z gazet dodana jest gratis za 2 funciaki. Zamówione.Karolina pisze:Z tego, co czytałam na Prince-online, niektórzy byli rozczarowani.
Tylko płytę Dangerous miałem w tylu egz. (6).
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
A więc zapowiadało się ładnie;po porannej kawie,popędziłam z rodzinką po The Mail i...jak się zapowiadało,tak się stało.
Moja pierwsza reakcja po przesłuchaniu:'No,pięknie.Teraz MJ będzie musiał wydać naprawdę świetną płytę,żeby jakoś przebić Prince'a.'
Następna:
. Bo,rzeczywiście,jestem mile zaskoczona.
I Prince kolejny raz potwierdza,że nie jest muzyką dla mas,potrafi sięnią bawić i,co ciekawe,każdy utwór jest inny.Nie słychać tzw. 'manier',które podobno są na porządku dziennym u Michaela.Zadziwia mnie to,że Prince jest tak wszechstronny,potrafi zagrać każdy rodzaj muzyki.
A co do 'Guitar'-nie uważam jakoby piosenka była drażniąca.Odebrałam ją jako coś w stylu obudzenia po spokojnym Planet Earth. No i to "I love you,baby-but not like I love my guitar!"
Hmm...
Jak tylko wrócę do Polski,będę musiała znaleźć Purple Rain.Coś czuję,że do moich muzycznych faworytów niebawem dołączy i Prince...
Moja pierwsza reakcja po przesłuchaniu:'No,pięknie.Teraz MJ będzie musiał wydać naprawdę świetną płytę,żeby jakoś przebić Prince'a.'
Następna:
I Prince kolejny raz potwierdza,że nie jest muzyką dla mas,potrafi sięnią bawić i,co ciekawe,każdy utwór jest inny.Nie słychać tzw. 'manier',które podobno są na porządku dziennym u Michaela.Zadziwia mnie to,że Prince jest tak wszechstronny,potrafi zagrać każdy rodzaj muzyki.
A co do 'Guitar'-nie uważam jakoby piosenka była drażniąca.Odebrałam ją jako coś w stylu obudzenia po spokojnym Planet Earth. No i to "I love you,baby-but not like I love my guitar!"
Hmm...
"I ona , to sztuka
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
Ha! Wiedziałam... Przeczucie nie zawiodło :) Coś mnie tknęło, kiedy spojrzałam na okładkę :)kaem pisze: Utwór tytułowy, oprócz tytułu, też brzmieniem jest podobny do Earth Song
Czyżby w niedalekiej przyszłości rekord Thrillera miał być zagrożony...kaem pisze: (...) sam będę mieć, jak wielu z nas, rekordową ilość albumu. Po pierwsze zamówiłem na stereo.pl (darmowa przesyka znowu- polecam). Po drugie do biletów na koncert dodają płytę gratis, a będę na dwóch. Po czwarte- płyta w Anglii do jednej z gazet dodana jest gratis za 2 funciaki. Zamówione.
Nowy album, jako dodatek do biletu na koncert to jeszcze rozumiem, ale nowa płyta dołączona do gazety? Dziwna strategia... Chyba tylko książę może sobie na nią pozwolićSpearmint pisze:A więc zapowiadało się ładnie;po porannej kawie,popędziłam z rodzinką po The Mail i...jak się zapowiadało,tak się stało.![]()
Jeszcze Planet Earth nie słyszałam. Wypowiem się jak usłyszę :) Dziś 16, czyli dzień premiery(?) krążka.
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ano tak.Bo chodzi o to,że to jedna z promocji nowej płyty Prince'a. Nie mam pojęcia czy takie przedsięwzięcie przyniosło jakiś znaczący zysk,ale słyszałam,że sam Prince zgarnia najwięcej za publiczne pokazywanie się/wystąpienia.Lika pisze:Spearmint napisał:
A więc zapowiadało się ładnie;po porannej kawie,popędziłam z rodzinką po The Mail i...jak się zapowiadało,tak się stało.
Nowy album, jako dodatek do biletu na koncert to jeszcze rozumiem, ale nowa płyta dołączona do gazety? Dziwna strategia... Chyba tylko książę może sobie na nią pozwolić Czy ta "gazetowa" płyta zawiera pełną albumową tracklistę?
Jeszcze Planet Earth nie słyszałam. Wypowiem się jak usłyszę :) Dziś 16, czyli dzień premiery(?) krążka.
A dołączenie P.E. do The Mail? Chodziło o to,żeby muzyka dotarła do jak największej liczby ludzi,do mas-znaczy się.
Tak,dołączony album posiada pełne 10 utworów.
"I ona , to sztuka
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
No jak tą płytę dodają wszędzie to cóż się dziwićLika pisze:Czyżby w niedalekiej przyszłości rekord Thrillera miał być zagrożony...
Już jakiś czas zagłębiam się w twórczość Prince'a, ale opornie to idzie, bo pełno tego...
Kaem, masz coś, o co mogę zahaczyć, jakie videa, występy? Jakie płyty polecasz?
Żeby Ci przyblizyć, na jakim etapie jestem, mam ze 30 piosenek...czyli zupełnie początkująca
- Stanisław Leon Kazberuk
- Posty: 349
- Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
- Lokalizacja: z Poznania.
Ultimate może być na początek. Później, jak zawsze, polecam film Purple Rain. Jest pełen muzyki. A dalej... Odsłam do postu w tym wątku o całej Jego dyskografii. Są cyferki obok, może coś Ci zasugerują. Co do występów, polecam koncert do trasy Lovesexy. Krąży pewnie gdzieś w sieci.jolene_ pisze:Kaem, masz coś, o co mogę zahaczyć, jakie videa, występy? Jakie płyty polecasz?
Już minęło trochę wody od czasu premiery nowej płyty. Do Planet Earth już zdąrzyłem się przyzwyczaić i powiem jedno- Prince nagrał po raz kolejny bardzo zgrabny album. Tym razem w ogóle odpuścił sobie elektronikę i w efekcie krążek brzmi jak set koncertowy. Brakuje tylko oklasków. Świetne ustawienie kolejności utworów. Dramturgia open'era Planet Earth świetnie dopełnia się z prostszymi w wyrazie Guitar, wysmakowanym, przywołującym nastrój płyty One Nite Alone Somewhere Here On Earth czy The One U Wanna C. Mr. Goodnight pachnie klimatem Emancipation z 1996 roku i ten klimat jest wporzo. Chelesa Rodgers wymiata zaś jak mało co i za to Prince ma ode mnie buziaka, jak chce
Bardzo zgrabny, sprawnie nagrany krążek. Tak powinny brzmieć albumy spełnionych, prawie 50- letnich muzyków, którzy chcą się jeszcze realizować, a nie chcą dać plamy. Liczę jednak jeszcze na wyzwania, bo tu ich trochę brakuje. Tymczasem niech Prince cieszy się ogólną akceptacją- od publiki i krytyków, bo na nią zasługuje nawet na bieżąco.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
"Planet Earth" niemal mnie uspiło
absolutnie smętna, nieinteresujaca płyta. Cos sie tam niby zaczyna dziać wraz z ósmym utworem ,ale to takie niewielkie "cos". Oczywiście mozna mi zarzucic, ze ja zwyczajnie Prince'a nie trawię i czepiam sie wszystkiego co wydaje, jak leci, ale... Dla mnie na tej płycie nie ma ani jednego utworu, który w jakikolwiek sposób się wyróżnia. Zero porywających aranżacji, zero poweru. Oczywiście to moja, mocno subiektywna opinia i byc moze wynika z faktu, ze nie znosze glosu Prince'a (chociaz z drugiej strony jest kilka utworów, które mimo tego mi sie podobały) i wogóle tego rodzaju muzyki, ale - tak czy inaczej - płyty nie kupię i nawet już więcej nie przesłucham..trzy razy wystarczy. To i tak duzo za duzo dla moich uszu...
...pzdr
siadeh_antyksiążęca_
...pzdr
siadeh_antyksiążęca_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Co do polecania, to jeszcze Diamonds and Pearls i faktycznie koncert z trasy Lovesexy ma parę naprawde dobrych momentów.
A tak poza tym to kaem zrobił całkiem sensowne zestawienie dyskografii.
Co prawda ja mam nieco inny gust niż on, ale i tak to jakos pomaga.
Znalazłam jeszcze kilka utworków, które mi sie bardziej podobaja na Around the world in a day i Come /obie przesłuchałam zgodnie z zaleceniami "lekarza"/ i ewentualnie jeszcze paru innych.
Princa się nie da słuchać tak na hurra hurra, ale chyba pora na telesfora i posłuchanie jeszcze innych płyt.
Może znajdę coś w stylu tego, co juz wiem, ze u niego lubię.
Planet Earth jeszcze nie słuchałam, ale chyba to nie dla mnie.
Bo to spokojne, tak?
PS. kaem, a mogę sobie Twojego princowego avatara tutaj zakosić?
Co to w ogóle jest? Czyje to? Jak się nazywa?
A tak poza tym to kaem zrobił całkiem sensowne zestawienie dyskografii.
Co prawda ja mam nieco inny gust niż on, ale i tak to jakos pomaga.
Znalazłam jeszcze kilka utworków, które mi sie bardziej podobaja na Around the world in a day i Come /obie przesłuchałam zgodnie z zaleceniami "lekarza"/ i ewentualnie jeszcze paru innych.
Princa się nie da słuchać tak na hurra hurra, ale chyba pora na telesfora i posłuchanie jeszcze innych płyt.
Może znajdę coś w stylu tego, co juz wiem, ze u niego lubię.
Planet Earth jeszcze nie słuchałam, ale chyba to nie dla mnie.
Bo to spokojne, tak?
PS. kaem, a mogę sobie Twojego princowego avatara tutaj zakosić?
Co to w ogóle jest? Czyje to? Jak się nazywa?
To jest gość , co się zwie Jan Saudek. Pochodzi z Czech. Lubi się w aktach. Wiesz, jak chcesz to ok.
To jakby zdjęcie- obraz ( bo to taka technika polegająca na barwieniu zdjęcia- trochę jak obraz) pt. "Rock Singer". Zwróc uwagę na liczbę nóg.

To jakby zdjęcie- obraz ( bo to taka technika polegająca na barwieniu zdjęcia- trochę jak obraz) pt. "Rock Singer". Zwróc uwagę na liczbę nóg.

Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Dla mnie chyba jedyną płytą Princea która mi sie podoba jest 3121. Ja podobnie jak Siadeh nie bardzo przepadam za głosem Princea. Dla mnie brzmi trochę zabawnie. Nowej płyty jeszcze nie słuchałem i nie wiem dlaczego ale mam przeczucie , że chyba nie bardzo przypadnie mi do gustu. To nie jest to czego ja szukam w muzyce. Każdy z nas szuka w niej czegos innego. Czegos co sprawia , że emocje sięgają zenitu a po ciele przechodzą dreszcze. Chyba właśnie dlatego Jackson jest moim wybrańcem bo on potrafi przyprawić mnie o takie emocje. Prince może i jest muzycznym geniuszem, ba nawet na pewno ale nie dla mnie. Dla mnie zostałby nim gdyby wywoływał u mnie jakieś większe emocje. Z przykrością stwierdzam że do tej pory mu się to nie udało i chyba nie uda. Jak już pisałem przemówił do mnie płytą 3121. Nic więcej.

