Jestem tu zarejestrowana od niedawna i nic nie znaczę na tym forum, nie wiem w ogóle czy mam prawo się tu wypowiadać...cóż, zaryzykuję. Nie znam tu nikogo, ani nikt nie zna mnie. Czytając co nie co zupełnie po cichutku, anonimowo, jako gość, doszłam do wniosku, że
Marta Wozniak pisze:Za 7 dni przeprowadzam sie do dzielnicy, w ktorej na mieszkania stac tylko osoby bogate, wyksztalcone i z klasa. I biale.Nie moge sie doczekac.
Marta Wozniak pisze:Niewazne jakiej rasy beda moi sasiedzi od poniedzialku. Wazne, ze skoro stac ich na to, by mieszkac w tej dzielnicy, to musieli na to ciezko pracowac i osiagnac w zyciu jakis sukces, poparty pewnie dobrym wyksztalceniem.
problem Marty Wozniak polega tylko na jednym - bardzo nie lubi biednych ludzi. Biedny - oznacza zły. Bogaty - oznacza dobry. Tu nie ma znaczenia żaden kolor skóry czy religia. Taka sama sytuacja jak z przystąpieniem Turcji do Unii Europejskiej. Nie chcemy jej u siebie, nie dlatego, że ma kulturową i religijną odmienność, ale nie chcemy bo Turcja jest biedna. Gdyby Japonia zajmowała geograficzne położenie Turcji, nikt nie myślałby o odrzuceniu jej kandydatury i nikomu nie przeszkadzałaby jej odmienność kulturowa, religijna, ich rysy twarzy czy kolor skóry. Ale nie śmiemy powiedzieć głośno: "My nie lubimy biedaków". Mówimy: "My nie lubimy waszej kultury i religii". Marcie Wozniak nie przeszkadzają Afrykańczycy czy Azjaci, o ile pozostają w swoich krajach, w domkach z szałasu itd., niech sobie tam są i chodzą po ziemi, tylko niech się nie ważą przyjeżdżać do Londynu skoro nie mają pieniędzy i nie stać ich na mieszkanie w bogatych dzielnicach.
To jest klasyczna postawa jaką wpaja się nam od dziecka. Chodzimy do przedszkola w którym jest 20 uczniów, a wśród nich dwóch o innym kolorze skóry. Jedno z tych dzieci jest synem bogatego Azjatyckiego przedsiębiorcy, wszyscy chcą się z nim przyjaźnić, bo ma fajne ciuchy i jest bogate, rodzice mówią swoim dzieciom, aby się z nim bawiły i przyprowadzały kolegę do domu. Drugie dziecko jest zaś synem biednych imigrantów powiedzmy też z Azji, którego rodzice uciekli ze swojego kraju przed wojną domową licząc, że w takim Londynie znajdą bezpieczne schronienie. Ale poszło to dziecko do szkoły i okazało się, że inne dzieci z nim nie rozmawiają, omijają szerokim łukiem, boją się go bo jest biedny, a rodzice każą trzymać się swoim dzieciom od niego z daleka, bo skoro jest biedny więc pewnie tylko myśli o tym żeby im coś ukraść, albo ich pobić.
Wśród tych dzieci jest jeszcze w klasie trzecia wyróżniająca się osoba, taka SUNrise, która nie ocenia ludzi przez pryzmat zasobności ich portfela, marki ciuchów czy barwnika w skórze, ale za to jacy ludzie są wewnątrz, jaką mają osobowość. Nie boi się usiąść z tym biednym kolegą w jednej ławce, nie boi się z nim rozmawiać a po szkole przyprowadzić go do swojego domu, albo pójść do jego. I tylko jej dane będzie odkryć, że to biedne i nie lubiane dziecko jest bardzo fajnym i dobrym przyjacielem.
Marta Wozniak pisze:Fajnie, ze Kaem wylapal, ze moje posty to taka troche prowokacja.
I tak z lamentów nad tym jaka to kultura Czarnych jest odrażająca i jak wiele zła Cię z ich rąk spotyka doczytałam się w dalszej części, że to "jakby" prowokacja miała być, ale jeśli nawet prowokacja to chyba niezbyt udana, raczej smutne to. Co chciałaś przez to udowodnić? To, że takie rzeczy jak przemoc /niezależnie od koloru skóry napastnika/ jest złem, należy ją zwalczać, bo nie ma na nią żadnego usprawiedliwienia? To każdy zdrowo myślący człowiek wie. To że biali często kierują się stereotypami i są uprzedzeni do Czarnych i na odwrót Czarni mają swoje stereotypy i uprzedzenia do nas białych, to o tym wszyscy wiemy i z czego to wynika, też właściwie wiemy. Ciekawsze byłoby więc np. poszukać rozwiązań z tej sytuacji, co zrobić, żeby to mogło się zmienić, a nie pisać tylko, że jacy to oni są źli i nie mają prawa napadać na nikogo, na Ciebie, na mnie bo to żadne odkrycie Ameryki. SUNrise nigdzie przecież nie napisała, że popiera zachowanie tej kobiety z dzieckiem z autobusu, co to Cię napadła. Raziło ją tylko, że piszesz iż ona się tak zachowała wobec Ciebie, bo jest Czarna, a taka jest kultura Czarnych - dokładnie tak to napisałaś. Ona napisała więc dla porównania, albo żeby Ci uświadomić /ale chyba tylko dla porównania, a nie dla usprawiedliwiania tej kobiety/, że niektórzy biali zachowują się w podobny sposób jak ta Czarna, czyli, że też popełniają takie same przestępstwa, a więc Czarni od białych i biali od Czarnych nie różnią się znacznie swoją...kulturą... chciałoby się powiedzieć. I chyba tylko tyle.
Teraz z góry zwracam się z prośbą do Marty Wozniak i jej przyjaciół, aby zaoszczędzili sobie szyderstw z najniższej półki, że jestem kolejną osobą, która chce, żeby jej Afrykańczycy postawili pomnik, bo nie o pomniki tu chodzi

. Muszę się przyznać, że ja po przeczytaniu Twojego postu pomyślałam, że mam do czynienia z osobą chorobliwie uprzedzoną do Czarnych i Azjatów. Tak właśnie pomyślałam. Bo ten post właściwie jednoznacznie na to wskazywał. Ja Cię nie znam zupełnie, więc nie wiem jaka jesteś naprawdę, a z tamtej wypowiedzi wysnuwał się tylko jeden wniosek. Więc nie wiem dlaczego się dziwisz reakcji Sunrise. Ja się nie dziwię, bo moja reakcja była bardzo podobna i nawet przeszło mi wtedy przez myśl, żeby napisać coś podobnego jak Sunrise, ale "coś" mnie powstrzymało. Nie wiem co, ale miałam jakieś obawy i pewnie nadawałoby się to do tematu o podświadomości "Nie pisz nic w obronie Czarnych, bo zaraz cię zaatakują, i zarzucą, że nienawidzisz białych" - i właściwie to się sprawdziło, tylko, że ktoś inny padł ofiarą.
W kolejnym poście z kolei napisałaś, że tamte słowa nie zostały usunięte, bo to chyba oczywiste, że nie jesteś rasistką. A skąd dla osób które Cię w ogóle nie znają, a jedynie przeczytały parę postów, ma być to takie oczywiste? Pomyśl. Gdybym ja przyszła na to forum i zaczęła ni stąd ni zowąd wypisywać takie posty o "azjatach" i "murzynach" to ciekawe czy też byłoby to dla Ciebie i innych takie oczywiste, że nie jestem rasistką, albo nie mam jakichś dziwnych uprzedzeń. Zdziwiłabym się gdyby po takim moim poście wszyscy mi przytaknęli i nikt nie zareagował sprzeciwem. Domyślam się więc co SUNrise miała na myśli pisząc, że Twoje słowa mogą urazić innych ludzi. I nie bronię tu postawy SUNrise, dlatego, że nienawidzę białych, bo ten zarzut w Twoim poście do niej, to był jakiś absurd. Oczywiście nie znam SUNrise, nie znam jej umysłu, przekonań i nie wiem co myśli, ale czytając jej posty, różne posty, odniosłam pozytywne wrażenie, że jest mądrą osobą, która ma dużo do powiedzenia na wiele różnych tematów, a w ostatnich postach tych tutaj, że kocha wszystkie rasy z białą włącznie i to przekazywała od samego początku. Warto mówić o tym, że świat jest dobry, nie tylko zły. Zło jest wszędzie wokół nas, w autobusie i na każdym rogu ulicy, ale dobro tez jest, tylko, że często trudno je dostrzec. W TV w mediach, wszędzie tylko złe wiadomości. O tym, że jakiś Czarny napadł zupełnie bez powodu na białego, a biały pobił Czarnego to ja codziennie czytam w gazetach. A SUNrise zamiast się przyłączyć do pisania, że ludzie są źli i nie można tego tolerować (o czym wszyscy wiemy), wolała napisać, trochę pozytywnych rzeczy. Ludzie, którzy umieją dostrzegać w tym świecie i innych ludziach dobro, (niezależnie od ich koloru skóry, czy miejsca zamieszkania i zasobności portfela) są dużo szczęśliwsi w życiu. I myślę, że dzięki temu taka SUNrise jest szczęśliwsza od Ciebie. Ty idziesz ulicą i na widok biednego Murzyna z biednej londyńskiej dzielnicy, myślisz, że pewnie zaraz Cię zgwałci albo napadnie. A ona na widok tego samego człowieka myśli, że może ten osobnik jest dobrym człowiekiem. I być może to cud /znowu nadawałoby się do tematu o podświadomości/, ale to działa. Oczywiście świat nie jest różowy, a utopia to rzecz nieosiągalna, przynajmniej na dzisiejszy dzień. Ale być może jeśli myślimy pozytywnie to dzieją się wokół nas pozytywne rzeczy. SUNrise bywa w różnych miejscach wśród różnych ludzi i nikt nie zrobił jej krzywdy, ja i sopro moich znajomych też podróżujemy, też stykamy się z Murzynami i nie mamy powodów do narzekań. Córka mojej sąsiadki od wrzesnia jest w Londynie jako au pair, właśnie przyjechała do domu na święta i opowiada, że jest bardzo zadowolona. Więc chyba nie jest z tymi Afrykańczykami aż tak źle. Tylko Tobie widzę ciągle coś się dzieje z rąk tych Murzynów, co to niewykształceni, brudni, biedni wtargnęli na ulice Londynu i myślą tylko żeby Cię napaść albo zgwałcić. Hmmm... ciekawy przypadek.
Niestety od początku ludzkości jest tak, że ludzie którzy okazują innym serce są opluwani. Dziwi mnie, że fanom MJ'a trzeba takie rzeczy pisać. Jeśli ktoś robi coś dla kogoś, to najczęściej dlatego, że wynika to z potrzeby jego serca i dobroci a nie dlatego, że chce świętości i pomników (wiem, że w dzisiejszym świecie to słowo
dobro i taka postawa nie jest modna co jest uważam porażką naszego człowieczeństwa). Więc te Twoje szyderstwa z lodowcem i pomnikami były bardzo, ale to bardzo płytkie

. I niejako pokazały Twoją "klasę". Tak to widzę i tak to odebrałam, mimo, że nie były skierowane do mnie, ale może po tym poście też mi się dostanie od Ciebie za to co tu piszę. Ale trudno, nie przyłączę się i nie będę pisać o tym jacy to chamscy i w ogóle okropni są ci Murzyni.
Poza tym trudno się dyskutuje z kimś kto co chwilę zmienia zasady gry i nie wiadomo co ma być właściwym przedmiotem dyskusji. Najpierw o tym, że kultura Czarnych jest taka a taka, napisana w temacie o Podświadomości aż w końcu za podpowiedzą Twojego kolegi zrobiła się z tego "jakby prowokacja". Nie nadążam.
Na przyszłość proponuję darować sobie wiązanki uszczypliwości które mają poziom kilkuletniego dziecka i zanim się coś napisze zastanowić się nad tym co się pisze, żeby Twoi koledzy nie musieli bawić się w rzeczników prasowych i za Ciebie tłumaczyć, że napisałaś co napisałaś, ale w końcu Cię znają i wiedzą, że na pewno miałaś coś innego na myśli. Ale ja Cię nie znam, wnioskuje, że SUNrise też Cię nie zna i pewnie wiele innych osób też nie i widać, że nawet szkoda im było marnować czasu, żeby włączyć się do tej interesującej dyskusji, niby o "rasizmie i granicach tolerancji", ale tak naprawdę to niewiadomo o czym. Widocznie albo się bali tu coś napisać, albo odgadywanie tego jakie przesłanie mają Twoje posty nie jest najlepszą rozrywką.
Podwijam już ogon i zmykam stąd.