Spotkania fanów we Wrocławiu
-
mjacks
Do tych co już znam:
Ja tak gwoli dzisiejszego..."Sylwestra". Dziś w nocy zajęłam strategiczną pozycję pod tapczanem i przysnęłam w okolicy Duchów, wstałam na hasło "jajecznica" gdzieś o 5.00... To ja się pytam: co przespałam?
Czysta ciekawość...
Do tych co nie znam:
My tak jakoś juz nie piszemy w tym wątku o spotkaniach itp bo to nam niepotrzebne, ale jako że widzimy popyt na większe /?/ zbiegowisko, to uprzejmie informuję, że w następny weekend też się widzimy. Najprawdopodobniej. Rynek? Ktoś z "nowych" też chce?
Ja tak gwoli dzisiejszego..."Sylwestra". Dziś w nocy zajęłam strategiczną pozycję pod tapczanem i przysnęłam w okolicy Duchów, wstałam na hasło "jajecznica" gdzieś o 5.00... To ja się pytam: co przespałam?
Do tych co nie znam:
My tak jakoś juz nie piszemy w tym wątku o spotkaniach itp bo to nam niepotrzebne, ale jako że widzimy popyt na większe /?/ zbiegowisko, to uprzejmie informuję, że w następny weekend też się widzimy. Najprawdopodobniej. Rynek? Ktoś z "nowych" też chce?
- Tiger Lilly
- Posty: 153
- Rejestracja: czw, 18 paź 2007, 20:56
- Lokalizacja: Szczecin/Wrocław
MJowitku, jeśli zasnęłaś dopiero na Duchach, to niewiele Cię ominęło, bo Duchy były tuż przed jajecznicą (wbrew temu co mówi Zu - nie można oczekiwać zbyt dużej orientacji czasowej po statywie od mikrofonu... czuję się dziwnie pisząc to do "łóżka"
)... A pamiętasz nasze komputerowe walki z Acksonem? Chyba tak, bo wiem, że oglądałaś ten dziw natury. W każdym razie przed Duchami było APOM, a po Duchach już tylko DD chyba
Zu, dzięki serdeczne za kolejną cudną imprezę
Gdy wychodziłyście, to ja z kolei zajęłam jedną ze strategicznych pozycji, więc Was jeszcze teraz uściskam i pożegnam
Dobrze Was było znów zobaczyć po przerwie. Teraz żadne sesje nam niestraszne! See You soon!
Zu, dzięki serdeczne za kolejną cudną imprezę
Gdy wychodziłyście, to ja z kolei zajęłam jedną ze strategicznych pozycji, więc Was jeszcze teraz uściskam i pożegnam
When everything starts to fall
So fast that it terrifies you
When will you hit the wall?
Are you gonna learn to fly?
So fast that it terrifies you
When will you hit the wall?
Are you gonna learn to fly?
No nie żartuj...Jajecznica była po duchach?
Bo ja święcie wierzyłam, że kimnęłam się tak w okolicach pierwszej w nocy do piątej i na tej podstawie uznałam, że powinnam być jako tako wyspana więc po powrocie do domu nie poszłam do łóżka. No bo skoro spałam to po co się rozregularyzowywać?
Z Twojej wersji wynika natomiast, że jednak nie spałam.
Tak, ACKSONA pamiętam, nawet w łapkach miałam, pamiętam Seul, szukanie jajka, to, że chciałas BAD, że Give In To Me może brzmieć jak Given To Me (ciekawa wizja w sumie), że Ghosts jest ostatnio najczęściej oglądanym filmikiem na youtube (serio?), że Zu chciała Mexico Deposition, ale dostała to dopiero nad ranem, Geraldo też o świcie było... wiezcorem to pamiętam jeszcze, ze byłysmy z Toba i Mav "prawie jak Michael Jackson i dzieci", kocyk, winyla, Izę fruwającą nade mną no i wieczną walke zu z komputerem, który serwował nam Michaela jako obraz bez głosu...
Bo ja święcie wierzyłam, że kimnęłam się tak w okolicach pierwszej w nocy do piątej i na tej podstawie uznałam, że powinnam być jako tako wyspana więc po powrocie do domu nie poszłam do łóżka. No bo skoro spałam to po co się rozregularyzowywać?
Z Twojej wersji wynika natomiast, że jednak nie spałam.
Tak, ACKSONA pamiętam, nawet w łapkach miałam, pamiętam Seul, szukanie jajka, to, że chciałas BAD, że Give In To Me może brzmieć jak Given To Me (ciekawa wizja w sumie), że Ghosts jest ostatnio najczęściej oglądanym filmikiem na youtube (serio?), że Zu chciała Mexico Deposition, ale dostała to dopiero nad ranem, Geraldo też o świcie było... wiezcorem to pamiętam jeszcze, ze byłysmy z Toba i Mav "prawie jak Michael Jackson i dzieci", kocyk, winyla, Izę fruwającą nade mną no i wieczną walke zu z komputerem, który serwował nam Michaela jako obraz bez głosu...
Wobec powyższego nie pozostaje mi nic innego, jak zaanonsować, że właśnie wstałam, dzień dobry,
.
Ładny dzień! Chyba. Był. Bo już ciemno, 18:00 w końcu, nie opłaca mi się chyba wychodzić z łóżka, ale to jeszcze przemyślę
.
A ze wspominek: start: 19 vs 20 vs 21, Jowita trafiła poprzez Google Eartha do Domu Opieki, ale pozostała niewzruszona, w przeciwieństwie do Dziny. A następnie odbył się poród, długi, z komplikacjami, w przedpokoju głównie, no ale w końcu okazało się, że to chłopiec (wiadomo....). A potem Iza poszła w kimono, Jowita też, pod łóżkiem, rzecz jasna. Ackson był, aczkolwiek DVD Player zasłużył sobie na moją nienawiść. Duchy też były, ale czy ja się zarzekałam, że przed albo po czymś?... Może i tak, ale zupełnie tego nie pamiętam
Jajecznica i jajka to jest to! [Tylko czemu bez cebuli?]
Dziękuję, dziewczyny, że byłyście
Jak zwykle bawiłam się z Wami wybornie. I statywem być miło w Waszym towarzystwie... Ech... 
Ładny dzień! Chyba. Był. Bo już ciemno, 18:00 w końcu, nie opłaca mi się chyba wychodzić z łóżka, ale to jeszcze przemyślę
A ze wspominek: start: 19 vs 20 vs 21, Jowita trafiła poprzez Google Eartha do Domu Opieki, ale pozostała niewzruszona, w przeciwieństwie do Dziny. A następnie odbył się poród, długi, z komplikacjami, w przedpokoju głównie, no ale w końcu okazało się, że to chłopiec (wiadomo....). A potem Iza poszła w kimono, Jowita też, pod łóżkiem, rzecz jasna. Ackson był, aczkolwiek DVD Player zasłużył sobie na moją nienawiść. Duchy też były, ale czy ja się zarzekałam, że przed albo po czymś?... Może i tak, ale zupełnie tego nie pamiętam
Dziękuję, dziewczyny, że byłyście
Ostatnio zmieniony ndz, 02 mar 2008, 13:06 przez zu, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo cebula jest disgusting. W przeciwieństwie do jajek... in a wayzu pisze:Jajecznica i jajka to jest to! [Tylko czemu bez cebuli?]
I a propos dywagacji nad czasem i przestrzenią - jaja były i przed, i po.
Aczkolwiek mam wątpliwości czy mi się jakoś owa czasoprzestrzeń nie zakrzywiła w okolicach Give In x 2 (3?), In The Closet, Panter Dance i DD NY '88.
Czy my oglądałyśmy "Body" czy to mi się śniło? Błagam, jeśli nie oglądałyśmy, to nich któraś skłamie, że tak...
Bo szczegółowe opisywanie osobistego stosunku do złotych spodni, to na 100% tylko moja wyobraźnia, tak...?
- Tiger Lilly
- Posty: 153
- Rejestracja: czw, 18 paź 2007, 20:56
- Lokalizacja: Szczecin/Wrocław
- Tiger Lilly
- Posty: 153
- Rejestracja: czw, 18 paź 2007, 20:56
- Lokalizacja: Szczecin/Wrocław
