Ja słyszałem, że on jest fanem Elvisa, a Lisą się nie interesowałSUNrise pisze:Tak gwoli ścisłości. To Danny Keough był jej pierwszym mężem, była z nim 6 lat i mają dwójkę dzieci. Natomiast Cage był ostatnim mężem (jak do tej pory).KASIA pisze:Hm, nie wiem dokładnie, ale ona bardzo młoda była, gdy wychodziła za Cage'a. Takie związki się dość często rozsypują. A co do Danniego Keough, to oni się też już zdążyli rozwieść?
Po rozwodzie z Nicolasem powiedziała "Jest mi z tego powodu smutno, ale nie powinniśmy w ogóle nazywać tego małżeństwem. To była pomyłka".
Lisa Marie Presley
Tyle tu różnych opinii, więc nie zaszkodzi jak napiszę swoją.
Uważam, że wypowiedzi typu: Jezu, ale ona brzydka, są zupełnie bezpodstawne. Nawet jeśli komuś taki rodzaj urody się nie podoba, to nie powód, aby obrażać dziewczynę, która wcale koślawa nie jest.
Myślę, że jej muzyka jest taka sobie. Mam na myśli, że jest nie taka jak tatusia. Da się jednak słuchać, więc nie jest tak źle. A jeśli chodzi o związek z naszym kochanym Michaelem, to myślę, że w tym było coś fałszywego. Myślę, że to nie była miłość. Ona chciała zdobyć trochę sławy, a on chciał odpędzić od siebie dziennikarzy, którzy czepiali się jego stosunków z dziećmi. Bolesna prawda.
Szkoda, że Michael nie znalazł nigdy swojej drugiej połowy.
Uważam, że wypowiedzi typu: Jezu, ale ona brzydka, są zupełnie bezpodstawne. Nawet jeśli komuś taki rodzaj urody się nie podoba, to nie powód, aby obrażać dziewczynę, która wcale koślawa nie jest.
Myślę, że jej muzyka jest taka sobie. Mam na myśli, że jest nie taka jak tatusia. Da się jednak słuchać, więc nie jest tak źle. A jeśli chodzi o związek z naszym kochanym Michaelem, to myślę, że w tym było coś fałszywego. Myślę, że to nie była miłość. Ona chciała zdobyć trochę sławy, a on chciał odpędzić od siebie dziennikarzy, którzy czepiali się jego stosunków z dziećmi. Bolesna prawda.
Szkoda, że Michael nie znalazł nigdy swojej drugiej połowy.
-
Invincible
- Posty: 364
- Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:03
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Zupełnie nie rozumiem dlaczego właściwie nikt z tu obecnych nie stanął w sprawie Lisa Michael po stronie ,,swojego idola" tylko wszyscy bronią Lisy. Wasza idolka? Ja napiszę tak: Czy nie zauważyliście, że tą ,,niebywałą" popularność panna Presleyówna zdobyła dopiero PO ślubie z Michaelem? I czy nie przyszło wam do głowy, że ona TYLKO dlatego wyszła za Michaela? Żeby zdobyć popularność, którą zresztą zdobyła NIE talentem czy osobowością tylko nazwiskiem (dwuczłonowym znanym) i opowoadaniem na prawo i lewo o związku z Michaelem. I jeszcze coś mogła by być w stosunku do niego trochę bardziej lojalna. Bo w ostatnim wywiadzie jakiego udzieliła wypomina mu dosłownie wszystko. Kropka.

Ja też jej nie lubie, a piosenek wprost nie trawię,nie podoba mi sie jej głos przesłuchałam kilka piosenek i są one mdłe jak dla mnie,Lisa nie wypowiadała sie dobrze o Michaelu,i to jest następny minus,w moich oczach jest kolejną gwiazdką,o której niedługo wszyscy zapomną, a i tak mało osób wie,ze ona śpiewa,wszyscy kojarzą ją z tatusiem 
-
Invincible
- Posty: 364
- Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:03
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Ja lubie Lisa za muzyke za osobowość raczej nie wkurza mnie to że ciągle obwinia Michaela tak jagby ona była wielce poszkodowana.Nie wydaje mi się żeby Michael żenił się pod publike.A raczej zdaje mi sie że on ją na prawde kochał wiele rzeczy na to wskazuje.A wydaje mi się że on za bardzo nie kochał Debie dla tego że on ożenił się z nią aby ona urodziła mu dzieci.A Lisa mogłaby sobie oszczędzić takich głupich tekstów o Michaelu mogłaby wogóle nie odpowiadać na te pytania jeśli zdawało jej się coś nie jasnego w związku to mogłaby to zachować dla siebie a nie rozpowiadać całemu światu.To jest w niej głupiego nie umie zachować swojego życia prywatnego dla siebie.I jeszcze głupią żeczą jest to co mówi że ona nie wie czy Michael ją kochał.Nie no to już przesada nawed by się wstydziła tak w każdym wywiadzie gadać.A kiedyś jak spytana o to czy piosenka Idiot(jej)jest o Michaelu jest o nim tylko się zaśmiała tak jagby miało być to o nim.Ale po za tym lubie lisa za jej muzyke.:)P)
powiem tak. lisa jako tako nigdy mnie nie interesowala. akceptowalam jej malzenstwo z michaelem ale odczucia mialam kompletnie neutralne. jesli juz tu zaczeliscie rozmowe o jej wygladzie to powiem tak: wedlug mnie jest osoba atrakcyjna ale twarz ma taka.. troche przemadrzala i niesympatyczna, co nie zmienia faktu ze brzydka nie jest, i zalezy jaki kto ma gust ;) dopiero gdy obejrzalam ten wywiad zniechecila mnie do siebie. tak to nie mialam o niej zdania kompletnie zadnego ani zlego ani dobrego, uwazam ze przegiela w tym wywiadzie i tyle. nadal sie nia nie interesuje, nie interesuje mnie jej zycie czy muzyka, jak maro zdarzyl mi wytknac gdzies tam nie wiedzialam nawet ze ma dziecie :) dla mnie ona istnieje tylko jako czesc historii michaela ktora mnie interesuje, sama-w ogole.Invincible pisze:Chodzi mi o wywiad z Dianą Sayer. Ten sam o którego tłumaczenie ktoś tu na forum prosił i jest on w dziale Michael Jackson Hyde Park w temacie ,,PROSZĘ O TŁUMACZENIE""!!
He was always such a nice boy
The quiet one
With good intentions
Respectful to his mother
His life was stole
Now we'll never know
The quiet one
With good intentions
Respectful to his mother
His life was stole
Now we'll never know
No to racja w tym wywiadzie była taka sztuczna.Ale zdaje mi sie że ona zawsze jest sztuczna kiedy pytają ją o Michaela ona moim zdaniem nie powinna wypowiadać sie na jego temat.Zauważcie że Michael kiedy było nią pytany ani razu złego słowa na nią nie powiedział wręcz przeciwnie"Lisa jest słodką i miłą osóbką''No to Lisa mogłaby sobie uświadomić że takie obrażanie jest troche nie fer w stosunku do Michaela.Ale Michael tamtej drugiej żony też chyba nie obrażał ale tego już nie pamiętem...::):)
heh. ostatnio na stole u dziadkow lezalo jakies party czy inny wyciag o gwiazdach z faktu.
tam to dopiero okropnie wygladala.
dali wielkie zdjecie okropnie grubej lisy obzerajacej sie.
niezbyt pozytywne.
tam to dopiero okropnie wygladala.
dali wielkie zdjecie okropnie grubej lisy obzerajacej sie.
niezbyt pozytywne.
He was always such a nice boy
The quiet one
With good intentions
Respectful to his mother
His life was stole
Now we'll never know
The quiet one
With good intentions
Respectful to his mother
His life was stole
Now we'll never know
- maadziulaa
- Posty: 169
- Rejestracja: sob, 08 mar 2008, 14:09
- Lokalizacja: Skarżysko
Mi babcia przyniosła tą gazete i jak zobaczyłam,to sie przeraziłam
(było też tam coś o MJ'u i Janet)
Ale jak zwykle nic pozytywnego nie napisali.Cuz w końcu to dodatek do faktu...
Ale jak zwykle nic pozytywnego nie napisali.Cuz w końcu to dodatek do faktu...
http://unpredictableamateur.deviantart.com/
Zapraszam do oglądania moich zdjęć :)
Zapraszam do oglądania moich zdjęć :)


oto ona jak ona stara i ogólnie okropna ..............