Nie wiem po co to tutaj piszesz, skoro w tym tekście nie ma nic takiego o Polakach z ich stronySpeed Demon pisze:a widzą nas jako biedaków, złodziei i przygłupów.

To znaczy niby kto widzi?Speed Demon pisze:a widzą nas jako biedaków, złodziei i przygłupów.
A cóż innego kształtuje świat wartości człowieka niż właśnie wymienione przez ciebie czynniki? Mówisz o rodzicach, w takim razie czym twoim zdaniem oni kierowali się wychowując ciebie? Człowiek wierzący lub nie ma świadomość wartości religijnych dominujących w państwie choćby ze względu na ludzi wokół niego.Ale przecież co innego religia, edukacja, podejście do polityki i przywiązanie do państwa a co innego ukształtowanie człowieka, wychowanie i świat wartości!
No cóż, mnie nie kształtował ani kościół, ani polityka. Po prostu-nie. I już. Rozumiesz?Archi pisze:A cóż innego kształtuje świat wartości człowieka niż właśnie wymienione przez ciebie czynniki? Mówisz o rodzicach, w takim razie czym twoim zdaniem oni kierowali się wychowując ciebie?
Jowitka kochanie akurat z tym zgadzam się jak najbardziej. Wiele osób jakby miało sobie kupić buty ...dwie pary butów ze sowjej wypłaty to obawiam się że nie mieliby za co żyć przez reszte miesiaca. Oczywiście każdy ma inne potrzeby i gusta. Tak więc jeden kupuje buty za 300 złotych a inny tanie badziewie i też mu dobrze. Ja osobiscie wole juz te droższe buty. Nie wyobrażam sobie kupić nie oryginalnych butów. Raz tak zrobiłem i skończyło się to fatalnym stanem moich stóp. Pozatym te tanie szybko się niszczą. Dla mnie dobry but to ten powyżej 200 złotych . Najczęściej kupuje buty za 300 stówy. Jak byłem na stażu to gdyby nie to ,że w domu nie mam biedy mógłbym pomarzyc o takich butach. 470 złotych na cały miesiąc i jeszcze kupic buty za 300 zików ?? Armagedon. I nadal wiele osób pracujac juz normalnie w życiu nie pozwoliłoby sobie na dwie pary butów(dobrych butów) bo nie mieliby co do pyska włożyc. Moja przyjaciółka mieskza w niemczech i u nich takie cośjest nie do pomyślenia. Państwo dba o dorosłych jak o dzieci w przedszkolu. A w tym pieprzonym kraju ludzie ledwo wiązą koniec z końcem. Chyba nie bez powodu połowy z mocih kolegów i koleżanek nie ma w kraju ?? Bo pracują w takim państwie gdzie za wypłate kupią 10 par dobrcyh butów.MJowitek pisze:Pensja w cenie dwóch par butów?
Xscape pisze:A w tym pieprzonym kraju ludzie ledwo wiązą koniec z końcem.
O tak tego niektórych wypadało by nauczyć....Xscape pisze:braku kultury
I kto to mówi.... W 1/2 postów używasz słów, które nawet po pijaku ciężko przechodzą, a teraz prawisz o wieśniactwie... Moralność pani Dulskiej się kłania.Xscape pisze:wieśniactwa i prostactwa
Archi pisze:Kultura bycia polega na tym, że nie zawsze mówi się tak tak dosadnie jak się myśli.
Przyganiał Archi garnkowi...Archi pisze:Na przyszłość nie wtrącaj się tam gdzie ludzie rozmawiają a ty nie masz nic do powiedzenia. Burzy to panujący ład.
Ojej Arczi prosze Ciebie nie irytuj się tak bo szybko siwych włosów dostaniesz. Co Ciebie tak boli??. Może jesteś jednym z tych co nie mają na buty za 300 zików ?? Nie ma potrzeby się tak denerwować. Ja już sie naczytałem Twoich postów i wiem ,że z Ciebie Polski Napoleon i w ogóle generał patriotów Polskich. Skoro tak bardzo nie spodobało Ci się to co napisałem to po cholere komentujesz??. Po drugie wytrząszasz się gościu ,ze nie wniosłem nic do tematu a odpisując na mojego posta zrobiłeś dokładnie to samo. A ja mimo wszystko uważam ,że wniosłem coś do tematu. Choćby te moje buty za 300 złotych po których paluchy nie obłażą mi grzybicą. I nie baw się w moderatora bo nim tutaj jeszcze nie jesteś a jak już jesteś tak bardzo sfrustrowany (tak jak etraz po tym poście) to napisz mi parę swoich dennych jadowitych tekstów na priva i oszczędź innym czytania naszych kocopałów. POZDRAWIAM.Archi pisze:Na przyszłość nie wtrącaj się tam gdzie ludzie rozmawiają a ty nie masz nic do powiedzenia. Burzy to panujący ład.
_________________
Więc nie wiesz na czym ona polega bo zachowujesz się całkowicie wbrew temu co piszesz..MJowitek pisze:Archi napisał:
Kultura bycia polega na tym, że nie zawsze mówi się tak tak dosadnie jak się myśli.
Jowita to możesz być z siebie dumna.Widać jesteś silna. Największy bajer w tym wszystkim jest taki ,że każdy z Nas jest inny i każdego psychika działa zupełnie inaczej. Każdy postrzega różne sytuacje w życiu na swój sposób. Dlatego też nie każdy ma w sobie tyle konsekwencji w działaniu co np Ty. Nie każdy z taka konsekwencja dąży do wyznaczonych sobie celów. Pytanie tylko tkwi w tym ....co z tym zrobić?? Może trzeba zacząć uczyć się tej konsekwencji bo przecież nic nie przychodzi od razu i trzeba się trochę poświęcić,włożyć trudu i pracy w to aby coś mieć w przyszłości. W sumie to każdy musi odnaleźć swoją receptę na szczęście. A jak ma się z boku aniołka który potrafi komuś w tym pomóc to jeszcze lepiej.MJowitek pisze:Ale co innego, jak komuś się nie chce i jedyne co potrafi to jojczyć jak mu źle i jacy to inni są dla niego niedobrzy. Widzę po znajomych jak niedawno skończyli studia i szukają pracy, z jednej strony owszem, jeśli ktoś chce bardzo pracować w zawodzie, to nie wszędzie jest łatwo, ale mimo wszystko drażni mnie czasem ich kompletny brak konsekwentości, brak jakiegoś planu, brak jakiejś sensownej samooceny...
Okay, mi szukanie pracy zajęło równo trzy miesiące, wcześniej tylko czytałam ogłoszenia, zorientowałam się ile czego jest na rynku, na co mogę liczyć itp, a potem cierpliwie (chociaż momenty zwątpienia też miewałam) wysyłałam CV tam gdzie faktycznie chciałam, douczając się czegoś od czasu do czasu, ale przede wszystkim koncentrowałam się na celu, który chcę osiągnąć, wierząc, że kiedyś mi się uda. No i udało. Udało niecały miesiąc temu, a mam już kolejne cele do których znowu konsekwentnie mam zamiar dążyć. I wiem, że jeśli sobie nie odpuszczę, to mi się uda.