A nie wydaje sie wam taka troche... zbyt jajeczna?
Kącik kulinarny
- keep_the_faith
- Posty: 187
- Rejestracja: śr, 01 sie 2007, 15:02
Jejku, wy jecie jajecznice bez mleka?;>
A nie wydaje sie wam taka troche... zbyt jajeczna?
A nie wydaje sie wam taka troche... zbyt jajeczna?
!!!!!!! http://www.fan.pl/muzyka/9S8RJ19G !!!!!!
Nie chcę źle wróżyć ;DD Ale możecie mieć rewolucje w brzuchu po połączeniu mleko + kiełbasa + cebula ;PAle to jest wersja demo. Smaczniejsza jest chyba ta druga wersja, ale to dla bardziej zaawansowanych i bardziej głodnych;)Podaje składniki:
Jajka( znowu dwa)
mleko (pół szklanki, może być trochę więcej)
sól ( cztery szczypty)
kiełbasa (proponuję połowę kiełbaski takiej typowo na grila)
cebulka (wystarczy połowa sredniej cebuli)
- Stanisław Leon Kazberuk
- Posty: 349
- Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
- Lokalizacja: z Poznania.
To bardziej fuszera niż jajecznica. Mąki dodaje się po to, by objętość zwiększyć - a zarazem smak i jakość zmniejszyć.verter pisze:Hmm... muszę spróbować. We wszystkich moich jajecznicach, jakby czegoś brakowało (nie, nie jajek ;-) ) Dawałem pomidory, szynke, sól ale zawsze mi coś tam brakuje :surrender: Jest podobno jakaś metoda z dodawaniem mąki, zna ją ktoś?
I jeszcze od siebie dodam o tym mleku: mleko lub śmietana to konieczność! Kto nie jada tak, niech choć raz spróbuje, a poczuje różnicę.
A ja daję dziś przepis na najwspanialszy przysmak na świecie, czyli na wafelki.

Potrzebujemy:
- kilka opakowań zwykłych wafli nieprzekładanych [zależy od tego ile chcemy mieć]
- 25 dag margaryny
- szklanka wody
- szklanka mleka w proszku
- trzy czwarte szklanki cukru
- 3 łyżki kakao
Do dzieła!
Trzeba zagotować wodę z margaryną i cukrem - nastęnie ostudzić. Uwaga - można dodać cokolwiek do smaku [np. zmielonego orzecha]. Gdy odstawiona masa zgęstnieje, smarujemy nią nasze wafle. Wafle powinny być przekładanie czterokrotnie. Gotowy wafel obciążamy czymś ciężkim [encyklopedia, deska] i odstawiamy na dwie godziny. Później kroimy w kwadraciki! Można na koniec polać jeszcze czkoladą.
Przepis wydaje się być bardzo interesujący!
A gdzie to wcisnąć, bo jakoś nie widzę...? [I to ma być zwykłe czy takie słodkie jak się je robi z mlekiem?]Stanisław Leon Kazberuk pisze:- 3 łyżki kakao
Bo jam ostatnio spec w robieniu wafli, ale ja je smaruję dżemem i zwykłym kremem orzechowym/czekoladowym. Tyż dobre, ale chętnie się skuszę na Twoje SLK
- Stanisław Leon Kazberuk
- Posty: 349
- Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
- Lokalizacja: z Poznania.
Wciskamy to do masy - sądzę, że podczas gotowania, pod koniec. A kakao zwykłe, nie słodkie [wszelki njusłiki odpadają] - najlepiej taki holenderskie.Luth pisze:A gdzie to wcisnąć, bo jakoś nie widzę...? [I to ma być zwykłe czy takie słodkie jak się je robi z mlekiem?]Stanisław Leon Kazberuk pisze:- 3 łyżki kakao
Bo jam ostatnio spec w robieniu wafli, ale ja je smaruję dżemem i zwykłym kremem orzechowym/czekoladowym. Tyż dobre, ale chętnie się skuszę na Twoje SLK :knuje:
Z tego co czytałam,mleko dodaje jajecznicy puszystości.A tak w ogóle nie rozumiem,jak można jeść coś tak paskudnego jak jajecznica(bez obrazy)?Brrr...keep_the_faith pisze:Jejku, wy jecie jajecznice bez mleka?;>
A nie wydaje sie wam taka troche... zbyt jajeczna?
Jeżeli czegokolwiek można się dowiedzieć z lektury "Przez dziurkę od klucza"(swoją drogą,fajna książka),to może to:
"-Och!Moja droga.Zanim kobieta[lub kawaler
-Babunia się znęca...Więc co mam uczynić z tymi dwoma jajkami,które trzymam w ręku?
-Wbić do kubeczka,posolić i porządnie roztrzepać widelcem.Pieprz możesz sobie darować.Na pewno zdrowsza jest jajecznica bez pieprzu.
-Stało się,Babuniu!
-(...)Teraz musisz dolać do kubeczka kilka łyżek zimnego mleka.Ile było jajek?Dwa?A więc wlej około sześciu łyżeczek od herbaty.I jeszcze raz roztrzep.
-Mleka?Czy Babuni się coś nie pokręciło?
-Przecież chciałaś mieć puszystą.Chciałaś czy nie?Może się przesłyszałam.
-Nie przesłyszała się Babunia.
-Więc dolej tego mleka..."
Z tej książki można się dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy.
Np:poznać koncepcję( i to działającą
"I ona , to sztuka
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
- Stanisław Leon Kazberuk
- Posty: 349
- Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
- Lokalizacja: z Poznania.
To bardzo oryginalny pogląd. Ale żeby tak nie lubić jajecznicy? Co Cię w niej odstrasza? Jesteś zwolenniczką wyglądu czy smaku? Otóż można jajecznicę jeść w wielu wcieleniach, poeksperymentuj trochę, może się przekonasz!
Ja tylko jednej rzeczy nie pojmuję - i się nie przekonam. Pomidor. To rzecz nie dla mnie.
Ja tylko jednej rzeczy nie pojmuję - i się nie przekonam. Pomidor. To rzecz nie dla mnie.
No kto jak kto,ale Ciebie o to nie podejrzewałam. ;-)Nawet nie wiesz jak świetnie skubie się pomidorka,czytając ulubioną książkę podczas długiego zimowego wieczoru.Poza tym pomidory to cenne źródło selenu,zatem zapobiegają chorobom układu krążenia,nowotworom i strarzeniu się organizmu. No i coś mi się wydaje,że nigdy nie próbowałeś brushchettyStanisław Leon Kazberuk pisze:Pomidor. To rzecz nie dla mnie.

potrzebujemy: 8 kromek pszennego chleba[np:ciabatty]
3 - 4 dojrzałe pomidory
2 ząbki czosnku
2 łyżki świeżych posiekanych ziół
sól, świeżo zmielony pieprz
4 łyżki oliwy z oliwek
kilka listków bazylii do dekoracji[w tym przypadku bazylia służy nie tylko do dekoracj
przyrzadzanie: Kromki chleba posmarować oliwą z oliwek i upiec z obu stron w piekarniku pod grillem (lub na grillu ogrodowym). Pomidory umyć i wrzucić do wrzątku na minutę. Następnie obrać ze skórek, usunąć gniazda nasienne i pokroić. Drobno posiekać, wymieszać z posiekanymi ziołami. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Układać na upieczonych kromkach chleba, udekorować listkami bazylii i natychmiast podawać.
Nie lubię i nigdy się do niej nie przekonam.Co mnie odstrasza?Zapach.I smak.A na wygląd nie zwracam uwagi.Tyle,że w tym przypadku to gwóźdź do trumny.Stanisław Leon Kazberuk pisze:Ale żeby tak nie lubić jajecznicy? Co Cię w niej odstrasza?
"I ona , to sztuka
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
Podbiję temat, bo jest okazja.
Od dawna miałam ochotę zrobić skrzydełka kurczaka na słodko i w końcu spróbowałam.
Dwa się zgłosiły na ochotnika...
Pomaziałam je:
-leciutko leciutko solą
-kardamonem
-miodem
-i na koniec cynamonem /zdrowo sypnęłam.../
A potem w towarzystwie normalnych /papryka i curry/ na patelnię, a potem tę patelnię do rozgrzanego piekarnika /bo ja niezdecydowana zawsze jestem i jak nie wiem czy duszę czy smażę czy piekę to robię wszystko po trochu...a takie najpierw duszenie a potem pieczenie najbardziej mi odpowiada, bo mięsko się nie wysuszy, a skórka się schrupi/.
I jeeeejej..to było najlepsze mięsko jakie kiedykolwiek zrobiłam!
I jaki śliczny kolor miało!
I do tego takie proste :]
Z ziemniaczkami /po ugotowaniu potłukłam, dodałam śmietanę, masło i oregano/.
A własnie..ktoś ma jakiś fajny patent na ziemniaki?
Oregano pasuje...
Gotowana marchewka potłuczona z gotowanymi ziemniakami też jak najbardziej...fajny kolorek ma. I znowu szybkie i proste.
Coś jeszcze?
Od dawna miałam ochotę zrobić skrzydełka kurczaka na słodko i w końcu spróbowałam.
Dwa się zgłosiły na ochotnika...
Pomaziałam je:
-leciutko leciutko solą
-kardamonem
-miodem
-i na koniec cynamonem /zdrowo sypnęłam.../
A potem w towarzystwie normalnych /papryka i curry/ na patelnię, a potem tę patelnię do rozgrzanego piekarnika /bo ja niezdecydowana zawsze jestem i jak nie wiem czy duszę czy smażę czy piekę to robię wszystko po trochu...a takie najpierw duszenie a potem pieczenie najbardziej mi odpowiada, bo mięsko się nie wysuszy, a skórka się schrupi/.
I jeeeejej..to było najlepsze mięsko jakie kiedykolwiek zrobiłam!
I jaki śliczny kolor miało!
I do tego takie proste :]
Z ziemniaczkami /po ugotowaniu potłukłam, dodałam śmietanę, masło i oregano/.
A własnie..ktoś ma jakiś fajny patent na ziemniaki?
Oregano pasuje...
Gotowana marchewka potłuczona z gotowanymi ziemniakami też jak najbardziej...fajny kolorek ma. I znowu szybkie i proste.
Coś jeszcze?
- Erna Shorter
- Posty: 1247
- Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
- Lokalizacja: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a
Pierniki miodowe
A ja może coś w klimatach świątecznych.
Pierniki miodowe
1 kg mąki
1 kg miodu prawdziwego, nektarowego
2 szklanki cukru
3 jajka
12; szklanki mleka
kostka smalcu
2 przyprawy korzenne
3 łyżeczki sody
garść orzechów
Cukier, smalec i miód roztopić, dodać mąkę, jajka i resztę składników. Wyrobić ciasto, włożyć do naczynia, przykryć i schować do lodówki na 2 tygodnie.Po dwóch tygodniach wyciągnąć i przerobić.
Pieczenie:
Piec z termoobiegiem 150 st. C przez 7 minut
Piec bez termoobiegu 200 st. C przez 7 minut
Podczas wykrawania pierniczków zanurzajcie foremki w mące, wtedy ciasto nie będzie się do nich przyklejać.
Blachę, na której będziecie piec, raczej nie wykładajcie pergaminem, tylko smarujcie tłuszczem, najlepiej margaryną, wtedy ciasto po upieczeni, łatwiej się ściąga.
Kiedy pierniki ostygną możecie zacząć je dekorować, wg. własnego uznania.

Smacznego!
Pierniki miodowe
1 kg mąki
1 kg miodu prawdziwego, nektarowego
2 szklanki cukru
3 jajka
12; szklanki mleka
kostka smalcu
2 przyprawy korzenne
3 łyżeczki sody
garść orzechów
Cukier, smalec i miód roztopić, dodać mąkę, jajka i resztę składników. Wyrobić ciasto, włożyć do naczynia, przykryć i schować do lodówki na 2 tygodnie.Po dwóch tygodniach wyciągnąć i przerobić.
Pieczenie:
Piec z termoobiegiem 150 st. C przez 7 minut
Piec bez termoobiegu 200 st. C przez 7 minut
Podczas wykrawania pierniczków zanurzajcie foremki w mące, wtedy ciasto nie będzie się do nich przyklejać.
Blachę, na której będziecie piec, raczej nie wykładajcie pergaminem, tylko smarujcie tłuszczem, najlepiej margaryną, wtedy ciasto po upieczeni, łatwiej się ściąga.
Kiedy pierniki ostygną możecie zacząć je dekorować, wg. własnego uznania.

Smacznego!
- Michalina J. xD
- Posty: 252
- Rejestracja: pn, 12 lis 2007, 15:43
- Lokalizacja: Neverland (Szczecin)
w związku z tym,że święta coraz bliżej mam świetny przepis,który wyszperałam w interneci.Mam nadzieję,że osoba która go wymyśliła nie bedzie miała za złe,że go tutaj dam bo jest naprawdę świetny
składniki:
- 30 dag masła
- 15 dag cukru pudru
- 40 dag mąki
- 4 łyżki wiórków kokosowych
- 4 łyżki (płaskie) kakao
- 2 białka
- szczypta soli
- 2 zółtka
Sposób przygotowania:
- Masło, cukier puder i szczyptę soli wymieszać na pulchną masę, następnie dodać żółtka, mąkę, wyrobić ciasto. Podzielić je na 2 części. Do jednej dodać kakao, a do drugiej wiórki kokosowe. Obie porcje jeszcze raz wyrobić, zawinąć w folię, włożyć do lodówki na około 2 godziny.
- Białka rozmącić
- Oby dwie masy ciemna jak i jasna rozwałkować i porobic równe pasy szerokości 5cm i długości 30 cm i posmarować białkiem i układać na przemian kolorami. Włożyć do lodówki na co najmniej 1 godzinę.
- Ciasto pokroić w plastry grubości 1/2 cm i układać na blasze. Piec 10-15 min
(zależy od piekarnika) w temp. 190 stopni.
- 30 dag masła
- 15 dag cukru pudru
- 40 dag mąki
- 4 łyżki wiórków kokosowych
- 4 łyżki (płaskie) kakao
- 2 białka
- szczypta soli
- 2 zółtka
Sposób przygotowania:
- Masło, cukier puder i szczyptę soli wymieszać na pulchną masę, następnie dodać żółtka, mąkę, wyrobić ciasto. Podzielić je na 2 części. Do jednej dodać kakao, a do drugiej wiórki kokosowe. Obie porcje jeszcze raz wyrobić, zawinąć w folię, włożyć do lodówki na około 2 godziny.
- Białka rozmącić
- Oby dwie masy ciemna jak i jasna rozwałkować i porobic równe pasy szerokości 5cm i długości 30 cm i posmarować białkiem i układać na przemian kolorami. Włożyć do lodówki na co najmniej 1 godzinę.
- Ciasto pokroić w plastry grubości 1/2 cm i układać na blasze. Piec 10-15 min
(zależy od piekarnika) w temp. 190 stopni.
Zdarza mi sie piec ciasto i tak się składa że mi to wychodzi, co wykorzystuja osoby postronne np rodzina dlatego pieke co tydzien ale pomysly mi sie koncza. W necie jest tego pełno ale poszukuje sprawdzonego przepisu na sernik, bo lubią. Nie musi byc latwy:) Zreszta nie musi być sernik, moze poleci ktoś swoją specjalność? Jesli tak, dzieki 






