A wracając do tego "Asieńka=D"... hmmm nie lubie imienia Asia Aśka,Asieńka zresztą też nie :P ale musiałam coś napisać no i wyszło na Asieńka a to "=D " to dlatego że zazwyczaj Asieńka było już zajęte...teraz bym zmieniłą na jakieś inne...
Skąd się wzięły Wasze nicki?
- Asieńka =D
- Posty: 76
- Rejestracja: czw, 22 cze 2006, 17:06
Mój nick to taki bez sensu
bo tak naprawde jak zarejestrowałam sie na tym forum to dopiero zaczyałam poznawać Michaela i miałam tylko kilka piosenek na komputerze i wogóle...:P no i chciałam sie cos o nim dowiedzieć i trafiłam tutaj i..... nie sądziłam że zostane na forum tak długo bo to właśnie przez to forum sie tak w michaelku zauroczyłam
jak zobaczyłam jakich on ma FAnów to aż mnie zatkało
!!NAprawde ;P! No i stwierdziłam że naprawde musi być "wielki".... no i się zaczeło.
A wracając do tego "Asieńka=D"... hmmm nie lubie imienia Asia Aśka,Asieńka zresztą też nie :P ale musiałam coś napisać no i wyszło na Asieńka a to "=D " to dlatego że zazwyczaj Asieńka było już zajęte...teraz bym zmieniłą na jakieś inne...
A wracając do tego "Asieńka=D"... hmmm nie lubie imienia Asia Aśka,Asieńka zresztą też nie :P ale musiałam coś napisać no i wyszło na Asieńka a to "=D " to dlatego że zazwyczaj Asieńka było już zajęte...teraz bym zmieniłą na jakieś inne...
Zadałaś bardzo ciekawe pytanie... i trudne, bo sama do końca nie pamiętam skąd mi się ta kreseczka, łopatka, ogonek - zwał, jak zwał- wzięła. Znając siebie dośc długo (jakby nie patrzeć od urodzeniaKingoosia pisze:Jestem ciekawa, skąd w nicku Siadeh_ <ta kreska?
Samej mi trudno uwierzyć, ze można napisac tyle o małej kreseczce. Lać wodę to ja umiem, nie powiem.
...pzdr
siadeh_totalny_,_nie_dający_się_powstrzymać_żadną_siłą_,_talent_pseudopisarski_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
- Final Cloud
- Posty: 399
- Rejestracja: sob, 18 lis 2006, 19:13
- Lokalizacja: Reykjavik
-
Invincible
- Posty: 364
- Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:03
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Invincible (mój nick) wziął się ,,z niczego" można powiedzieć. Po prostu jak zaczynałam użytkowanie komputera było mi potrzebne jakieś pseudo do rejstrowania się tu i tam, a że akurat wtedy właśnie ukazała się płyta MJ Invincible, którą zresztą nie szczególnie lubię więc sobie jakoś tak razem to skojarzyłam i tak już zostało. Proste i banalne, ale prawdziwe. :)

- Moon_Walk_Er
- Posty: 1267
- Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
- Lokalizacja: Kalisz
M.Dż.* Ja miałem taki sam problem;) W szkole wszyscy mówią na mnie Majkel (ze względu na moje imię - Michał;), no i na to, ża słucham MJ'a). Dlaczego Majkel, a nie Michael??? Któryś z moich kumpli w smsie napisał coś podobnego do: "Heja Majkel" i tak już zostałokiedy tu przyszłam, nick "Majkel" był już zarezerwowany
Ciekawy temat. :)
Przez czas dzieciństwa ksywki żadnej nie miałem. Po prostu wszyscy zwracali się do mnie po imieniu(Piotrek). Czasem ktoś sobie zmienił na "Piter", ale że to bardzo powszechne i w ogóle nieoryginalne, porzuciłem tą ksywkę.
Ktoś, kto usilnie próbował mi znaleźć jakąś ksywkę(nie imię i nie nazwisko. O ile to pierwsze lubię, to na dźwięk drugiego zaciskam pięści), pytał się mnie o piłkarzy. :) Poopowiadałem mu więc co nieco o historii Barçy, zawodnikach... I przewinęło się nazwisko Luisa Enrique. :) Osobą tą była dziewczyna, więc była niezbyt zainteresowana tym, co gadam o piłce nożnej, ale spodobało jej się to nazwisko. :) Podpytała mnie nieco szerzej o niego, no i dowiedziała się, że miał ksywkę "Lucho". Sprawa jednak odeszła w niepamięć.
Ale w końcu nadano mi ksywkę. :) Xavi. Oczywiście także od piłkarza Barçy. Tak na mnie wołają znajomi(chociaż mimo wszystko nadal wiele osób zwraca się do mnie po imieniu).
Przy rejestracji na forum długo myślałem nad nickiem. Nie chciałem dać czegoś mało oryginalnego, co zostanie od razu zapomniane w tłumie. :) Xavi to mimo wszystko znana postać i jego nick jest powszechnie używany(do tego z różnymi cyferkami
).
Sięgnąłem więc do zamierzchłych czasów. Pitera porzuciłem, jeszcze gorszy, niż Xavi. Ale pomyślałem o Lucho. :)
I takim mnie znacie(niestety tylko niektórzy bywalcy chata, na forum jestem bardzo mało aktywny-mam za mało czasu
).
PS. Wybaczcie słaby poziom tekstu, ale w ogóle się nie wyspałem.
Przez czas dzieciństwa ksywki żadnej nie miałem. Po prostu wszyscy zwracali się do mnie po imieniu(Piotrek). Czasem ktoś sobie zmienił na "Piter", ale że to bardzo powszechne i w ogóle nieoryginalne, porzuciłem tą ksywkę.
Ktoś, kto usilnie próbował mi znaleźć jakąś ksywkę(nie imię i nie nazwisko. O ile to pierwsze lubię, to na dźwięk drugiego zaciskam pięści), pytał się mnie o piłkarzy. :) Poopowiadałem mu więc co nieco o historii Barçy, zawodnikach... I przewinęło się nazwisko Luisa Enrique. :) Osobą tą była dziewczyna, więc była niezbyt zainteresowana tym, co gadam o piłce nożnej, ale spodobało jej się to nazwisko. :) Podpytała mnie nieco szerzej o niego, no i dowiedziała się, że miał ksywkę "Lucho". Sprawa jednak odeszła w niepamięć.
Ale w końcu nadano mi ksywkę. :) Xavi. Oczywiście także od piłkarza Barçy. Tak na mnie wołają znajomi(chociaż mimo wszystko nadal wiele osób zwraca się do mnie po imieniu).
Przy rejestracji na forum długo myślałem nad nickiem. Nie chciałem dać czegoś mało oryginalnego, co zostanie od razu zapomniane w tłumie. :) Xavi to mimo wszystko znana postać i jego nick jest powszechnie używany(do tego z różnymi cyferkami
Sięgnąłem więc do zamierzchłych czasów. Pitera porzuciłem, jeszcze gorszy, niż Xavi. Ale pomyślałem o Lucho. :)
I takim mnie znacie(niestety tylko niektórzy bywalcy chata, na forum jestem bardzo mało aktywny-mam za mało czasu
PS. Wybaczcie słaby poziom tekstu, ale w ogóle się nie wyspałem.
zgadzam się ;)Asieńka =D pisze: jak zobaczyłam jakich on ma FAnów to aż mnie zatkało !!NAprawde ;P
a mój nick to ciężka sprawa, jestem ada i zazwyczaj wszedzie sie rejestrowalam jako adusiak, a tu se myśle nie pora na zmiane jest tak wirtualnie i tak można powiedziec amerykańsko
a pewna forumowiczka tesh mi przytoczyla taka myśl że może to być ada i x jako nieujawnione moje nazwisko hehe....
--Maybe I'm addicted,
I'm out of control,
but you're the drug
that keeps me from dying....
*someday my prince will come*
I'm out of control,
but you're the drug
that keeps me from dying....
*someday my prince will come*
No i gdyby ktoś nie odkopał tego tematu, to bym się w końcu bezczelnie zapytała M.Dż.* skąd ta gwiazdka. Teraz już wiem, zlinczowana nie będę
.
Na mój nick wpadła znajoma, kiedy nie wiedziałam jak się nazwać, tworząc po raz pierwszy swojego maila. Powiedziała, że moge być Luthien [do tego doszło potem 90, jako mój rocznik, bo Luthienów była cała masa w internecie], jako, że była to najpiekniejsza Elfka tolkienowskiego Śródziemia. I nie chodziło tu oczywiście o to, żem jakaś piękna, bo w tym wypadku dałabym sobie Gollum, tylko o to, że ja uwielbiam Tolkiena i kocham Elfy. Ale na pewnym forum ludzie skracają prawie każdego nicka, toteż i mi skrócili na Luth, co zostało do dziś.
Na mój nick wpadła znajoma, kiedy nie wiedziałam jak się nazwać, tworząc po raz pierwszy swojego maila. Powiedziała, że moge być Luthien [do tego doszło potem 90, jako mój rocznik, bo Luthienów była cała masa w internecie], jako, że była to najpiekniejsza Elfka tolkienowskiego Śródziemia. I nie chodziło tu oczywiście o to, żem jakaś piękna, bo w tym wypadku dałabym sobie Gollum, tylko o to, że ja uwielbiam Tolkiena i kocham Elfy. Ale na pewnym forum ludzie skracają prawie każdego nicka, toteż i mi skrócili na Luth, co zostało do dziś.
Verter... trudno nie zauważyć, że ten nick brzmi identycznie jak "Werter", imię bohatera epistolarnej powieści Goethe'go. Przez bardzo długi okres czasu nie miałem żadnej ksywki, ale po przeczytaniu ksiązku stwierdziłem, że ta postać jest w jakiś sposób mi bliska więc stąd się wziął nick "verter". Zamieniłem tylko jedną literę, żeby lepiej wyglądało. That's it.
- Michael_fan
- Posty: 168
- Rejestracja: pn, 07 sie 2006, 18:43
- Lokalizacja: Wygwizdowo, near Toruń...
Mój nick nie jest zbyt wyszukany... Ale wydaje mi się, że bardzo dobrze oddaje moje podejście do osoby Michaela (chociaż czasami wydaje mi się, ze nawet trochę za słabo
). Powstał w zasadzie na poczekaniu, w momencie kiedy dołączałam do Waszego grona. Teraz służy mi gdzie się da - jest chwytliwy i w zasadzie jedyny, który udało mi się zapamiętać na dłużej niż 2 miesiące 
Brak słów... [*]
Gone Too Soon...
Gone Too Soon...
- keep_the_faith
- Posty: 187
- Rejestracja: śr, 01 sie 2007, 15:02
Mojego nicku chyba nie trzeba zbyt długo tłumaczyć. Po prostu lubie tą piosenke, a ostatnio jakoś tak... bardziej 
!!!!!!! http://www.fan.pl/muzyka/9S8RJ19G !!!!!!


