Jestem na tym forum troszkę ponad miesiąc, ale dopiero teraz odważyłam się założyć ten wątek i przywitać z Wami. Może to dlatego, że jestem taka nieśmiała? W sumie nie wiem czemu, ale cieszę się, że nareszcie to zrobiłam!
Jeżeli chodzi o mnie, to jestem licealistką i po wakacjach idę do 2 klasy. Interesuję się Indiami, oraz namiętnie oglądam filmy Bollywoodzkie. W sierpniu lecę na trzy tygodnie do Indii, z czego się niezmiernie cieszę!
I najważniejsze, czyli co ja tutaj robię? Otóż fanką Michaela stałam się za sprawą mojej koleżanki. A było to tak... Misia, która ma 11 lat i chodzi ze mną na zajęcia taneczne od zawsze uwielbiała Michaela Jacksona. Zawsze zastanawiałam się, jak można się tak fascynować takim dziwakiem, lecz pewnego pięknego dnia, gdy całym zespołem wyjechaliśmy na festiwal taneczny, a ja byłam z Misią w pokoju, zostałam zmuszona do słuchania muzyki Michaela i tego, jaki to On jest boski. I powiem wam, że byłam pozytywnie zaskoczona, a gdy po 4 dniach wróciłam do domu poczułam dziwną pustkę. Po jakimś czasie poprosiłam Misię o porzyczenie mi Michaelowych płyt i dostałam wypaśne The Ultimate Collection z 4 płytami CD i DVD z koncertu w Bukareszcie. Pamiętam, że przez cały tydzień siedziałam i jak zaczarowana gapiłam się w komputer oglądając koncert. Urzekła mnie w Michaelu Jego oryginalność; od sposobu poruszania się, tańca i przeżywania tego wszystkiego, po odmienność Jego wokalu i niesamowitą siłę bijącą z piosenek. Wtedy zaczęłam szperać w internecie i znalazłam informacje o vitiligo, jego rzeczywistej ilości operacji i dowiedziałam się, jakim naprawdę jest człowiekiem. Wtedy też uświadomiłam sobie, że mam nowego idola. Tak więc teraz kolekcjonuję CD i DVD dotyczące Michaela, oraz żywo interesuję się Jego osobą.
No i to by było chyba na tyle... i tak się rozpisałam







