jakby mi ktoś zrobił szybki kurs umieszczania tu zdjęć to bym pewnie pare dodała...no więc czekam
co by tu powiedzieć... może to ,że moje pierwsze spotkanko okazało się super-nie potrzebnie się denerwowałam! Mam nadzieje, że następne będzie niebawem
Schmittko pisze:
DJ obiecał nam Michaela, ale musieliśmy opuścić lokal nim spełnił nasze życzenie.













A ja sie zastanawiałam dlaczego sprzedawczyni w warzywniaku tak dziwnie sie na mnie patrzyła
heh, tak naprawdę najpierw powiedziałem: "wszyscy mnie tu znają" ...a za chwilę dowiedziałem się, że KWAŚNA też jest z KatowicErna Shorter pisze:kiedy dotarł do nas Schmittko i skomentował to tak : „No wiecie?Takie rzeczy robi się w nocy” :p
Nie zmienia to faktu, że czyn plakatowy został dokonany 9 minut piechotą ode mnie :P...co moim zdaniem było stratą papieru. Wyrzucą, zniszczą albo się nimi podetrą. Dlatego uratowałem 4 plakaty i 2 z nich wiszą teraz pięknie w moim pokoju :)Erna Shorter pisze:Plakaty nie tylko rozwieszaliśmy,ale i rozdawaliśmy przechodniom, jak i osobom siedzącym w samochodach
Erna Shorter pisze:Po skończonej pracy udaliśmy się na zasłużony odpoczynek do CITY PUB’u.
proponuję skupić się na "odpoczywaniu"Erna Shorter pisze:Spotkanie się udało,jak zwykle robiliśmy coś szalonego,aż strach pomyśleć co będzie następnym razem hihihi
Krzysztof? :D a co on ma z tym wspólnego?Erna Shorter pisze:MJ POWER! ;)