Jak się zachować?

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Jak się zachować?

Post autor: THRILLER »

Odrywając się na chwilę od spraw ważnych proponuje dyskusje :-) na temat sytuacji jaka się może przydarzyć nieoczekiwanie i… - właśnie, jak się zachować?

Godz. 8.30 jadę na uniwerek, odbijam bilet i naglę zagaduje mnie dziewczyna (może o rok starsza) „czy nie miał byś na sprzedaż biletu? Mówię że mam i daje jej bilet za 65 gr. Ona wyciąga jakieś drobiazgi no i ma tylko 1zł, 10 gr, 20 gr. Myśli, myśli i mówi że w takim razie to czy mógł bym jej sprzedać dwa. Mówię dobra, daje jej dwa bilety a ona owe 1,30 zamiast dać mi wrzuca do portfela i wygodnie się rozsiada (nasza interakcja dobiegła końca). Mnie zamurowało i nie zareagowałem (Nie dlatego że liczyłem iż wyrwę ją na bilet MPK :-). W ogóle nie było mi to w głowie, byłem po 25 godz. non-stop wkuwania Myśli Politycznej. Poważnie sam się sobie dziwie ale to wynik tego że mam nóż na gardle a właściwie wrzyna mi się on już w tętnicę i po mojej szyi spływa krew i musze szybko ją zatamować. Odrywając się na chwile od głównej akcji mówię wam że to gorsze niż przyjść nad ranem skacowanym pop imprezie, po południu się tak źle czułem że myślałem że umieram, spałem i zamiast odpoczywać cierpiałem – tragedia.)
Jak już doszedłem do siebie to głupio mi było domagać się o te 1.30, no ale z drugiej strony zostałem wyrolowany. Po za tym głupio się czułem bo cały autobus na mnie patrzył jak na idiotę.
Co innego gdyby był to facet – piłka prosta – „kasa albo życie”
No więc właśnie co byście zrobili?

P.S.
Jeżeli ktoś będzie chciał zabłysnąć inteligencją i mnie uświadomić że o pierdołach piszę to niech sobie daruje. Bilet sam w sobie to pierdoła ale sytuacja problematyczna – bliska przysłowiu: „Pożycz pieniądze a stracisz przyjaciela.”
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Lokalizacja: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

Widzisz THRILLER'ku- to był egzamin z asertywności.
Mam złą wiadomość- nie zdałeś ;-)
Dziewcze, zachowało się, według mnie, po prostu po chamsku.
Niestety, Ty, jako dżentelmen, zamiast uświadomić jej to w delikatny sposób, po prostu spasowałeś- przypuszczam, że w obawie przed reakcją gapiów.
Ale mogło być i tak, że byłeś pod takim wrażeniem ów dziewczęcia, że nie zauważyłeś nawet jakiegoś mrygnęcia, tiku, czy gestu, które wykonałeś w jej kierunku, a który dał jej przyzwolenie na wzięcie biletu za darmo.
Odpowiadając jednak na Twoje pytanie- ja tam bym powiedziała, że pomyliła porfele :crazy:
A tak jeszcze w temacie ludzi i ich zachowań....
Ilekroć ktoś mnie na ulicy zaczepi i poprosić o pożyczenie papierosa lub złotówki, zwykle pytam "a kiedy oddasz?".
Nie mam nic przeciwko proszeniu, sama lubię dawać, ale reguły gry muszą być jasne :war:
THRILLER.... To ja od Ciebie odkupię parę rzeczy, jeśli nie masz nic przeciwko ;-)
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

Nie sądzę aby się zachowała po chamsku. Wyglądała na naprawdę w porządku dziewczynę. Myślę że to taki odruch, sam wiem po sobie że mi się to często zdarza – przykładowo mam iść do sklepu po owoce a idę na przystanek autobusowy. – myślę że to było coś w tym stylu.
Presja ludzi na mnie nie wpływa, dopiero po fakcie sobie uświadomiłem że chyba jestem jedyny w autobusie który się nie dopomina o swoje :-)
M.Dż.* pisze: THRILLER.... To ja od Ciebie odkupię parę rzeczy, jeśli nie masz nic przeciwko ;-)
Wiesz, w zasadzie jedynym czym dysponuje na dzień dzisiejszy to właśnie bilety autobusowe :-)
M.Dż.* pisze: Mam złą wiadomość- nie zdałeś ;-)
Wyjątkowo często słyszę to ostatnimi czasy
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

THRILLER pisze:mi się to często zdarza – przykładowo mam iść do sklepu po owoce a idę na przystanek autobusowy.
Alzheimer jak nic.
Awatar użytkownika
Willy
Posty: 1473
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 21:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Willy »

Też wydaje mi się, że nie było to działanie z premedytacją. Chyba każdy miewa takie chwile roztrzepania gdzie robi jedno a myślami jest gdzieś indziej i różnie to wtedy bywa. Czasem zapomnisz zabrać resztę z zakupów, baa czasem nawet samych zakupów i gdy wracasz do domu to w połowie drogi uświadamiasz sobie, że jakoś ci dziwnie lekko. Niewykluczone, że po czasie dziewucha zdała sobie sprawę z błądu i było jej głupio. Trzeba było reagować odrazu, im póżniej tym trudniej się o swoje upomnieć. Swoją drogą tanie bilety macie w tym Poznaniu, 65 groszy. Ilu minutowy to? U mnie najtańszy 95 gr.
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Lokalizacja: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

THRILLER a to Ci się przytrafiło! :hahaha: (przepraszam za ten śmiech - ja wiem że Tobie pewnie wcale nie było do śmiechu, ale samo zdarzenie jest dość figlarne... rozumiesz ;-)? )

Zastanawiam się tylko jaka teraz będzie Twoja reakcja, kiedy ktoś zapyta czy nie masz na sprzedaż biletu... :nerwy:

Bilety faktycznie macie wyjątkowo tanie i dzięki temu mniej straciłeś :-)
U nas ulgowy kosztuje złotówkę :-o!

Jeśli już mówimy o przypadkach jakie potrafi płatać podświadomość to ja kiedyś ( w jakże prehistorycznych i zamieszchłych czasach ;-) ) wybrałam się do szkoły... bez plecaka ! Dopiero kiedy zabrzmiał dzwonek na pierwszą lekcję zorientowałam się, że coś mi dziwnie lekko jest... W pierwszym odruchu zaczęłam nawet szukać swoich rzeczy... :wariat:

Potem wylądowałam w ławce niczym wolny słuchacz :hahaha:
Koleżanki poratowały mnie jakąś kartką i długopisem i tak sobie siedziałam przez jakieś 7-8 godzin (Pamiętam, że to był dzień kiedy mieliśmy sporo lekcji i zupełnie nie umiem sobie wytłumaczyć dlaczego nie wzięłam książek, zeszytów, długopisu nawet, że o 2 śniadaniu nie wspomnę. Wersja z nieodrobieniem pracy domowej, nieprzygotowaniem się, wagarami z których wspaniałomyślnie w ostatniej chwili zrezygnowałam raczej odpada :party: )

Nie no... w sumie to ja jednak byłam pilnym uczniem... :wariat:
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

Lika, Willy

Ulgowy 10 min. 65 gr
Ulgowy 30 min. 1.30 zł
Ulgowa sieciówka 33 zł
Sieciówka normal 66 zł

Ostatnio przeprowadzałem wywiad z Dyrektorem MPK w Poznaniu i koleś twierdził że Poznań ma Najtańsze bilety w całej europie (mowa o miastach ucywilizowanych gdzie kanalizacji i wody bieżącej nie traktuje się jak luxus) i że będzie trzeba to zmienić :-)
Dodam jeszcze że 1 lipca do Poznania przyjeżdża dostawa 50 nowych autobusów i linie dzienne będzie już tylko niskopodłogowa flota obsługiwać :D Tom się pochwalił :P
M.Dż ale tramwaje w Poznaniu nadal jeżdżą tyłem a autobusom zdarza się pomylić linie/ drogi ;-)

Lika, historia z plecakiem dobra. :-)
Moja największa „wpadka” to pierwszy rok studiów. Zapomniałem że zdałem egzamin pozytywnie i poszedłem go jeszcze raz napisać we wrześniu. Zorientowałem się po pół roku jak w indeksie przy ocenie zauważyłem datę marcową a nie wrześniową…
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Lokalizacja: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

THRILLER pisze:M.Dż ale tramwaje w Poznaniu nadal jeżdżą tyłem a autobusom zdarza się pomylić linie/ drogi ;-)
No, coś za coś- niska cena- jazda tyłem :smiech:

Widzisz THRILLER'ku.... :knuje:
Skoro dziewcze było takie miłe, że nie podejrzewasz jej o chamstwo....
No i skoro te Wasze tramwaje nadal jeżdżą tyłem (skądinąd ciekawe, jak to wpływa na koncentrację :wariat: )....
To ja mam tylko jedno wytłumaczenie :diabel:
Zaiskrzyło :banan:
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

To skoro ten wątek idzie w anegdoty różne takie, mam następującą.

Koleżanka, początkująca geodetka, lat temu kilka miała zabawną rozmowę z szefem. Koleżanka jest bardzo przykładającą się pracownicą, ale też potrafi sobie pożartować. Pewnego pięknego dnia, w którym było tak gorąco, że chciało się zakrzyczeć jak w niedzielnym opisie Schmittka na GG, ona uwijała się jak mrówka. Szef ją dyskretnie obserwował. W końcu nie wy3mał, podeszedł i zapytał:
- Haniu, nie masz ochoty na... kwadrans seksualny?
Hania nie speszyła się, bo wiedziała, ze szef słynie z takich haseł, więc nie postanowila mu być dłużna i figlarnie odpowiedziała:
- A w którym pokoju?
Jej szef zbaraniał. Minęła chwila ciszy. Hanka nieco się zaniepokoiła, zastanawiając się, czy jednak gafy nie palnęła. Facet miał się roześmiać czy jak, że jej się udało zripostować, ewentualnie pokiwać palcem, a tu... cisza.
W końcu szef Jan przerwał krępujące milczenie, mówiąc:
- Haniu, wiesz co to jest kwadrans seksualny?
- No nieee.
- No więc kwadrans seksualny jest wtedy, kiedy praca leży przez 15 minut, a ty ją pier@#$%isz.
ODPOWIEDZ