The White Stripes

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.

Twoja ocena The White Stripes:

1
0
Brak głosów
2
0
Brak głosów
3
0
Brak głosów
4
4
44%
5
5
56%
 
Liczba głosów: 9

daria3891
Posty: 314
Rejestracja: pt, 03 gru 2010, 21:31
Lokalizacja: France

The White Stripes

Post autor: daria3891 »

The White Stipes
Duet The White Stripes powstał w 1997 roku w Detroit, z inicjatywy Jacka (gitara, śpiew) i Meg (perkusja) White'ów. Parze zależało na tym, aby tworzyć prostą, rockową muzykę. Misję swoją wypełnili w stu procentach, osiągając przy okazji status ogólnoświatowej gwiazdy.

Pierwsze nagrania The White Stripes zawierały mieszankę garażowego rocka i bluesa. Nie było słychać country, choć Jack miał za sobą grę w zespole country Goober & The Peas (był perkusistą).

Talent kompozytorski Jacka dostrzeżono dość szybko. Mimo, iż muzyka The White Stripes określana była jako minimalistyczna, słychać w niej było umiejętnie zmieszane różne gatunki, które inspirowały White'a, choć najsilniej utwory zakorzenione były w punku i bluesie.

Poza komponowaniem utworów dla The White Stripes, Jack zajmował się też produkowaniem wielu zespołów z Detroit i okolic. Stał się postacią znaną na scenie lokalnej. Niebawem, po udanym trasach koncertowych z Pavement oraz Sleater-Kinney (1999 i 2000 rok), nazwa The White Stripes daleko wykroczyła poza granice Detroit.

Rosnące zainteresowanie muzyką zespołu potwierdziło dobre przyjęcie drugiego krążka "De Stijl", po którym grupa objechała Japonię i Australię. Później duet zamknął się w studiu w Memphis z Dougiem Easleyem. Nagrano tam piosenki na album "White Blood Cells". Album spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. The White Stripes zaliczono do zespołów nowej ery rocka wraz z The Strokes czy The Hives. Pojawili się w show Davida Letttermana, pisały o nich prestiżowe gazety, nie tylko muzyczne. W MTV na wysokiej rotacji znalazł się klip do "Fell In Love With A Girl". Został on później nominowany do MTV Video Awards w kilku kategoriach.

Na kolejną trasę koncertową po USA The White Stripes jechali już jako wielka gwiazda. Ten status potwierdzili kolejną płytą, która okazała się największym komercyjnym sukcesem. Mowa o krążku "Elephant", który nagrano w Toerag Studio w Londynie. Twórczością The White Stripes zaczęli się zachwycać nawet legendarni artyści, jak np. Jimmy Page, eksgitarzysta Led Zeppelin.

Jack zaczął pojawiać się na rozmaitych uroczystościach, jak również w kolorowych magazynach. A to za sprawą m.in. głośnego romansu z laureatką Oscara Renee Zellweger, który jednak nie trwał długo. W 2005 roku White w największej tajemnicy poślubił 1 czerwca, u zbiegu rzek Rio Negro, Solimones i Amazonki, modelkę Karen Elson. Kilka dni później ukazała się kolejna płyta zespołu, zatytułowana "Get Behind Me Satan", promowana przez singel "Blue Orchid". Cały longplay nagrano w ciągu dwóch tygodni. Tym razem duet pracował w domu wokalisty w Detroit.

W lipcu 2005 The White Stripes zagrali po raz pierwszy w Polsce. Wystąpili na festiwalu Heineken Open'er w Gdyni. W trakcie koncertu Jack White przyznał się do polskich korzeni, mówiąc "Jestem Polakiem, a to jest mój kraj!".
Obrazek

Osobiście to jeden z moich ulubionych zespołów. Płyta Icky Thump czy Get me behind satan- rewelacja! Polecam posłuchać:
Jolene
You don't know what love is
Little room
i moja ukochana
I'm lonely (but ain't that lonely yet0

Co sądzicie?
cut that out!
Awatar użytkownika
shamar
Posty: 129
Rejestracja: wt, 09 lis 2010, 22:32

Post autor: shamar »

To troche niewiele masz tych ulubionych kawałków. Maja pare dobrych rzeczy Jolene to cover... ooo
"Jeśli masz odejść, odejdź z uśmiechem na twarzy"
Obrazek
Awatar użytkownika
blackvarnish
Posty: 223
Rejestracja: pt, 31 lip 2009, 15:59
Lokalizacja: Paradise City

Post autor: blackvarnish »

Przyznam się, że gdybym nie obejrzała "It might get loud" nie miałabym zielonego pojęcia o tym zespole. I wiele bym straciła..naprawdę robią dobrą muzykę.
This is the world we live in
And these are the hands we're given
Use them and let's start trying
To make it a place worth living in.

Last.fm
daria3891
Posty: 314
Rejestracja: pt, 03 gru 2010, 21:31
Lokalizacja: France

Post autor: daria3891 »

shamar pisze:To troche niewiele masz tych ulubionych kawałków. Maja pare dobrych rzeczy Jolene to cover... ooo
Ale za to jaki!

Nie stwierdziłam, że to moje ulubione. Do tej grupy należą: Blue orchid, White moon, Instinct blues, As ugly as I seem, Red rain, I'm lonely (do której już podałam link), Icky thump, You don't know what love is, Conquest, Bone broke, Prickly thorn but sweetly worn, St. Andrew, Rag and bone, I'm slowly turning into you, A Martyr for my love for you, Catch hell blues, Hotel yorba, Fell in love with the girl i Little room. Ogólnie Icky thump to dla mnie mistrzostwo.

Icky thump live z ich wydania DVD "Under Great White Northern Lights".
cut that out!
Awatar użytkownika
Billie Jean
Posty: 60
Rejestracja: wt, 13 maja 2008, 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Billie Jean »

TWS to jeden z najciekawszych "młodych" zespołów, z jakimi mamy obecnie do czynienia. W składzie i w ilości wykorzystywanych instrumentów są wyjątkowo minimalistyczni, a mimo wszystko ich brzmienie jest bardzo pełne i kompletne. Jest to zasługa charakterystycznej, łopatologicznej perkusji Meg, która przez cały czas tłucze w talerze, i soczystej, brudnej gitarze Jacka wypełniającej resztę przestrzeni. Druga sprawa to lo-fi zwykle doprowadzające mnie do furii (np. w The Beatles). Pod tym względem Stripesi są jednym z niewielu zespołów, u których jestem w stanie je strawić, ba, lubić. Przede wszystkim dlatego, że wykorzystane zostało w odpowiedni sposób na wokalu, gitarze i ewentualnie klawiszach, perkusję pozostawiając krystalicznie czystą i nietrzeszczącą. Trafili z tym w dziesiątkę, bo brzmią niesamowicie staro, a jednocześnie zupełnie świeżo.
Mój ulubiony album to De Stijl, który od pierwszego przesłuchania oczarował mnie niesamowitym klimatem i zaskakującą lekkością, jaką dysponuje. Szczególnie do gustu przypadło mi I'm Bound To Pack It Up, piękny i w pewien sposób oczyszczający utwór. Jednak chyba jestem za klasycznymi TWS, bo Get Behind Me Satan uważam za trochę przekombinowany.
Obrazek
ODPOWIEDZ