Po pierwsze chciałem wszystkim udzielającym się tutaj podziękować, ponieważ piękną rzeczą jest przeczytać te wszystkie twierdzenia, fakty, domysły i poruszane tutaj tematy sporne poruszane tutaj na przestrzeni 14 ostatnich godzin.
Niestety każdy kto podobnie jak ja przeczytał cały ten temat z nadzieją doszukania się właściwej informacji i przyjęciem pozycji do walki o jej prawdziwość jest zawiedziony, ponieważ z owych dyskusji jeden wielki kabaret i nie są one w stanie przechylić jednogłośnie postawy wszystkich. Chodź przyznaje wiele wypowiedzi ma wpływ na moje zdanie i co do ich treści jestem zgodny.
Sumując, uważam że dalsze rozpatrywanie sprawy na zasadzie domysłów i własnych przekonań nie ma sensu, bo jak ktoś już napisał "Ile osób tyle zdań". To tylko strata czasu i porcja niepotrzebnych nerwów.
Ja w swoim zakresie, aż do czytelnego i jasnego wyjaśnienia sprawy (w postaci np. oficjalnej konferencji prasowej, podania nazwisk tworzących ten kawałek, wypowiedzi tych osób) przyjmuję postawę, iż Michael nie jest jedynym człowiekiem tworzącą wokal tego utworu do tego nie omieszkam dopowiedzieć ze piosenka nie jest w części skomputeryzowana (intryguje mnie "hee... hee..." które nie wiem jak dla was ale jak dla mnie jest cholernie sztuczne). Jestem pewny że Michael nie wydał by w życiu czegoś takiego mimo iż chciał nas zaskoczyć czymś nowym i przekonać nas do tego. Całe nadzieje pokładam w tym, iż demo znajdywało się w kiepskiej gotowości i MJ spędził nad nim mało czasu stąd ten słaby wokal który wymagał korekty (albo komputerowej albo innego "śpiewaka", albo tego i tego) a moim małym marzeniem jest to by sony pokazało nam część materiału z którego zremasterowano ten utwór.
Dziękuję dobranoc

 
                         

 
 



 
 

 Przecież to tak jak ze zdjęciami. Na photoshop'ie można z jakiegoś otyłego brzydala zrobić pięknego, wysportowanego człowieka!! ( bez obrazy ). No ludzie. ...
  Przecież to tak jak ze zdjęciami. Na photoshop'ie można z jakiegoś otyłego brzydala zrobić pięknego, wysportowanego człowieka!! ( bez obrazy ). No ludzie. ...




 Ile zarobią na płycie, a ile straciliby w procesach, które na pewno rodzina by im wytoczyła... ryzykując przy tym własne jestestwo.
 Ile zarobią na płycie, a ile straciliby w procesach, które na pewno rodzina by im wytoczyła... ryzykując przy tym własne jestestwo.  mimo że to on! ;D Na konferencji tej w marcu 2009 też odnosiło się wrażenie, że coś nie halo z jego głosem.
  mimo że to on! ;D Na konferencji tej w marcu 2009 też odnosiło się wrażenie, że coś nie halo z jego głosem.