Oscary

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
BillieJean
Posty: 743
Rejestracja: sob, 02 gru 2006, 2:16
Lokalizacja: Michael's Bed ocasionally

Oscary

Post autor: BillieJean »

Właśnie skończyła się 79 gala rozdania najbardziej prestiżowych nagród w świecie filmu - oskarów. Obejrzałam (jak co roku) i muszę przyznać że byłam pod wrażeniem swobody z jaką wypowiadała się Ellen DeGeneres która w tym roku prowadziła rozdanie nagród.
Oto pełna lista zwyciężców:
Najlepszy film: "Infiltracja"
Najlepszy aktor: Forest Whitaker - "Ostatni król Szkocji"
Najlepszy aktor drugoplanowy: Alan Arkin - "Mała Miss"
Najlepsza aktorka: Helen Mirren - "Królowa"
Najlepsza aktorka drugoplanowa: Jennifer Hudson - "Dreamgirls"
Najlepsza reżyseria: Martin Scorsese - "Infiltracja"
Najlepsze zdjęcia: "Labirynt Fauna" - Guillermo Navarro
Najlepszy scenariusz adaptowany: "Infiltracja" - William Monahan
Najlepszy scenariusz oryginalny: "Mała Miss" - Michael Arndt
Najlepszy film animowany: "Happy Feet: Tupot małych stóp" reż. George Miller
Najlepszy film zagraniczny: "Życie na podsłuchu" reż. Florian Henckel-Donnersmarck
Najlepszy film dokumentalny: "Niewygodna prawda" reż. Davis Guggenheim
Najlepszy montaż: "Infiltracja" - Thelma Schoonmaker
Najlepsza muzyka: "Babel" - Gustavo Santaolalla
Najlepsza piosenka: "Niewygodna prawda" - "I Need To Wake Up" - Melissa Etheridge
Najlepsza charakteryzacja: "Labirynt Fauna" - David Marti i Montse Ribe
Najlepsza scenografia i dekoracja wnętrz: "Labirynt Fauna" - Eugenio Caballero i Pilar Revuelta
Najlepsze kostiumy: "Maria Antonina" - Milena Canonero
Najlepsze efekty specjalne: "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka" - John Knoll, Hal Hickel, Charles Gibson i Allen Hall
Najlepszy montaż dźwięku: "Listy z Iwo Jimy" - Alan Robert Murray i Bub Asman
Najlepszy dźwięk: "Dreamgirls" - Michael Minkler, Bob Beemer i Willie Burton
Najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny: "The Blood of Yingzhou District" reż. Ruby Yang
Najlepszy animowany film krótkometrażowy: "The Danish Poet" reż. Torill Kove
Najlepszy aktorski film krótkometrażowy: "West Bank Story" reż. Ari Sandel
W tym roku miałam tylko jednego faworyta który statuetkę oskara otrzymał - był nim oczywiście nominowany za "Ostatniego króla szkocji"
aktor Forest Whitaker. Forest wygłosił bardzo wzruszającą przemowę - która doprowadziła do łez całą widownię Kodak theatre, to chyba był jedyny moment który ma szanse przejść do historii w całym tym wydarzeniu. Rozdanie nagród w tym roku było udane - ładnie dopracowane technicznie, jednak brakowało mi w nim zwrotów akcji czy elementów zaskoczenia. Statuetki zostały wręczone raczej oczekiwanym kandydatom (nie powiem żeby mnie to cieszyło...ale każdy z tych artystów ma talent i powrównywanie go nie ma sensu więc o tym pisać nie będę). Później napiszę coś więcej na temat samej gali, bo teraz mam takie wrażenie że to co pisze jakoś nie ma większego sensu :wariat:

Jedną rzeczą o której musze napisać teraz jest to co działo się w naszym polskim studiu - uważam że wpuszczenie tej trójki błaznów na antenę było największym błędem TVP jaki kiedykolwiek popełniła ta telewizja i obrazą święta filmu. Lepiej (choć i tak dosyć załośnie) poradziła sobie "oficjalna" trójka. Zauważyłam jednak postęp językowy u pana tłumacza japrosic . Chociaż i tak nie dało się zrozumieć połowy tego co próbował przekazać - w porównaniu z zeszłym rokiem kiedy bardzo nieudolnie tłumaczył galę w raz z kolegą po fachu było naprawdę dobrze.


Był też jeden pseudo Michaelowy akcent otóż do oscara nominowana była piosenka "Love you I do" której tekstu autorką była Siedah Garrett.


no i tak na koniec 2 słowa:
George Clooney :love:
Obrazek
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

BillieJean pisze:Najlepszy aktor: Forest Whitaker - "Ostatni król Szkocji"
Forrest naprawdę zasłużył na oskara. Oglądałem ten fim zachwycając sie jego grą. To był majstersztyk w jego wykonaniu i chyba najlepsza jego rola w życiu.

BillieJean pisze:Najlepszy aktor drugoplanowy: Alan Arkin - "Mała Miss"
ten film budził we mnie mieszane uczucia, natomiast Alan Arkin był tym przechylającym szale na korzyść zadowolenia. Świetna rola, cieszę się bardzo, zasłuzył sobie.

BillieJean pisze:Najlepsza aktorka drugoplanowa: Jennifer Hudson - "Dreamgirls"
a to jest jakaś paranoja juz i największa porażka tej gali.
no nie potrafie zrozumieć tego, chociaż i tak staram się nie przywiązywać do tego wagi, bo bardziej liczą się nominacje.


reszta ujdzie, tylko szkoda mi trochę Piratow z Karaibów... jedna nagroda - zdecydowanie za mało.
Tak samo jak oskar dla Hudson, nie podobało mi sie obsypanie oskarami dosyć słabego filmu Pan's Labirynth.
Zdecydowanie zaskakująca dla mnie gala. Plus dla pani prowadzącej.

co do gwiazd, to zauroczyły mnie wyglądem Nicole Kidman, Cameron Diaz oraz Naomi Watts. Rozczarowały Anne Heatheway i Jessica Biel.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
BillieJean
Posty: 743
Rejestracja: sob, 02 gru 2006, 2:16
Lokalizacja: Michael's Bed ocasionally

Post autor: BillieJean »

majkelzawszespoko pisze:Forrest naprawdę zasłużył na oskara. Oglądałem ten fim zachwycając sie jego grą. To był majstersztyk w jego wykonaniu i chyba najlepsza jego rola w życiu.
Absolutnie się zgadzam - cieszę sie że akademia postanowiła nagradzać talent a nie sławe.
Obrazek
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 2758
Rejestracja: ndz, 23 paź 2005, 11:31
Lokalizacja: ze Szkocji

Post autor: Maro »

A to nie oskary 2007?
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

to była gala oskarowa 2007, ale nagrody za rok 2006.
ObrazekObrazek
boskar2007
Posty: 261
Rejestracja: pt, 21 mar 2008, 19:33
Lokalizacja: Szczytno

Oskary 2011

Post autor: boskar2007 »

Bardzo jestem ciekawy co myślicie o tegorocznych nominacjach do
Oskarów i o ich jutrzejszych wynikach.Mnie bardzo do gustu przypadł film "W chmurach" no i oczywiście "Avatar".Z góry prosiłbym o nagranie i późniejsze wrzucenie na forum całej ceremonii ponieważ ja nie posiadam akurat canal+,bo jedynaka jak zwykle dała w tym roku ciałą.Jak by nie wiedzieli że są w Polsce ludzie którzy lubią oglądać tego typu ceremonie.
Jestem fanem m.j. od 20 lat.
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: a_gador »

Ceremonia będzie transmitowana na niemieckiej stacji Prosieben od godz. 1.00 - czyli razem z red carpet. Nie wiem czy w oryginale, choć Grammy Awards były, na tej samej stacji.
Mnie bardziej od samych nagród ciekawi, czy będzie jakiś tribute dla MJ lub choćby wzmianka, bo przecież Ben, był kiedyś nominowany do tej nagrody. Może przy okazji wspomnień o tych, którzy odeszli...
Ja kibicuję Colinowi Firth za rolę w A Single man i Królikowi po berlińsku.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Lokalizacja: z Guadalupe

Post autor: anialim »

To raczej do tematu MJowego, ale wrzucam do Oskarów.
Wspomniano o Michaelu w In Memoriam Segment:
http://www.youtube.com/watch?v=rCZAsOItnDY
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: a_gador »

anialim pisze:Wspomniano o Michaelu w In Memoriam Segment:
http://www.youtube.com/watch?v=rCZAsOItnDY
Tak też myślałam. Jeśli gdzieś przypomną jego postać, to właśnie w tej części uroczystości. Należało mu się. On też w pewnym stopniu tworzył historię kina.
Co do nagród, nie ma dla mnie zaskoczenia. To jest towarzystwo wzajemnej adoracji (choć, trzeba przyznać, utalentowane towarzystwo), które z rzadka dopuszcza do siebie kogoś z zewnątrz - w znaczeniu spoza anglojęzycznego kręgu kulturowego. Kilka wyjątków: Juliette Binoche, Marion Cotillard, Javier Bardem, Penelope Cruz, Roman Polański, Christopher Walz - tegoroczny zwycięzca...
Zastanawia mnie nagroda dla Sandry Bullock. Chyba nie doceniłam jej talentu aktorskiego.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

a_gador pisze:Tak też myślałam. Jeśli gdzieś przypomną jego postać, to właśnie w tej części uroczystości. Należało mu się. On też w pewnym stopniu tworzył historię kina.
no tak, zgodzę się, że się mu należało. Ale katastrofalną pomyłką było pominięcie w tym wspomnieniu Farah Fawcett, czyli jedną z Aniołków Charliego, która zmarła dzień przed Michaelem.

Ja to na razie mogę wypowiedzieć się o samej gali, gdyż jeszcze wszystkich filmów obejrzeć nie dałem rady. Generalnie gala jedna ze słabszych. Steve Martin nie należy do lubianych przeze mnie postaci-komików, razem z resztą z paroma innym, których pominę. Nudyyy, nudyyy i nudy. Brak pomysłów ze strony prowadzących, dopiero genialne wejście Bena Stillera przyniosło trochę ożywienia, a także kapitalne sparodiowanie Paranormal Activity.
Co do samych zwycięzców, to cieszy mnie oczywiście fakt, że zwykły film o problemach naszych czasów, który przecież jakąś wysoko budżetową produkcją nie był, a wręcz przeciwnie, zmiażdżył totalnie największego faworyta.
To się też pewnie wiąże z drugiej strony z tym, że oskary już od kilku lat są delikatną farsą. Statuetki dostaje się bardziej za osiągnięcia, czy przełamywanie ogólnych stereotypów oskarowych, także w tym momencie wg mnie cenniejszą nagrodą byłby Złoty Glob. No i tak było tym razem. Pierwsze kobieta w historii, która dostała oskara za reżyserię - jest - możemy zatem udać galę za historyczną. Tak samo uhonorowanie Sandry Bullock było dla mnie dosyć zaskakujące, przy czym w ujmowaniu jej talentu i zasługi jeszcze się wstrzymam, gdyż filmu nie widziałem póki co. Jeff Bridges, świetna rola w słabym filmie. Filmu nie widziałem, ale jest pierwszy w kolejce, bo uważam, że statuetka należała się Morganowi Freemenowi za otarcie się o geniusz w roli Nelsona Mandeli. Widać amerykanie preferują kreacje alkoholicko-patologiczne, niż kwestię osób, które zmieniły świat. Obejrzę, ocenię.
The Hurt Locker został 'filmem roku' podczas gdy filmem roku nigdy nie był.
Bardzo szkoda mi Very Farmigi, bo uważam, że pokazała klasę w Up In The Air i tym bardziej skłoniło mnie to do decyzji w kierunku obejrzenia filmu Precious. Z finalnym werdyktem wstrzymam się do tego czasu.
A Tarantino tak wściekłego to dawno nie widziałem.

To tak tytułem wstępu.
ObrazekObrazek
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Lokalizacja: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

Cieszy mnie tylko nagroda za Precious i wyróżnienie dla Sandry Bullock, którą zawsze bardzo bardzo lubiłam. Precious widziałam i choć nie dałabym filmowi 5/5 gwiazdek, to jednak kreacje aktorskie były naprawdę świetne. Mimo to aktorzy dostali tam bardzo łatwe zadanie, ponieważ to film ciężki do zwymiotowania i właśnie takie akademia preferuje. Jakoś mi się strasznie ten obraz z Cześć Tereska kojarzył, w sensie atmosfery, a tego ostatniego globalnie też bym nie uznała za arcydzieło. No i Mariah Carey w roli brzyduli na dokładkę glupija.

Trailer Precious.
http://www.youtube.com/watch?v=b5FYahzVU44

Teraz na pewno wejdzie do polskich kin. Ciekawe pod jakim tytułem...
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: a_gador »

majkelzawszespoko pisze:katastrofalną pomyłką było pominięcie w tym wspomnieniu Farah Fawcett, czyli jedną z Aniołków Charliego, która zmarła dzień przed Michaelem.
Również w montażu wspomnieniowym na tegorocznym rozdaniu nagród Brytyjskiej Akademii Filmowej Bafta ją pominięto. Dlatego jak sądzę, że była aktorką telewizyjną, a nie stricte filmową. To świadczy jedynie o sztucznym snobowaniu się na elitę i o hermetyczności środowiska w Hollywood i nie tylko, które akceptuje, gdy aktorzy kojarzeni z kinem występują w telewizji, ale odwrotna sytuacja nie jest już mile widziana. Hipokryci i tyle. I nie była to moim zdaniem katastrofalna pomyłka, ale po prostu skandal!
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Jako
Posty: 274
Rejestracja: sob, 02 lut 2008, 18:31
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jako »

To moja recenzja The Hurt Lockera, zamieszczona w licealnej gazetce....
The Hurt Locker. W pułapce wojny

The Hurt Locker. W pułapce wojny to czarny koń na tegorocznej gali rozdania Oskarów. Film zdobył sześć statuetek w tym dla najlepszego filmu, reżyserii, scenariusza i produkcji. Reżyserią filmu i jego produkcja zajęła się Kathryn Bigelow, stając się tym samym pierwszą kobietą, która otrzymała Oskara w swojej kategorii. Podczas ceremonii Złotych Globów „The Hard Locker” nie odniósł sukcesu ustępując miejsca Avatarowi, ale Oskary dowiodły jego wielkości.

„Zgiełk bitwy często jest potężnym i zabójczym uzależnieniem,
bo wojna to narkotyk”
Chris Hedges

Wkrótce po inwazji na Irak, w 2004 roku, sierżant William James swawolny, bezstresowy żołnierz stawia się w amerykańskiej kompanii Bravo zastępując zabitego przez ładunek wybuchowy plutonowego Thompsona. Dołącza do starszego kaprala J.T. Sanborna i specjalisty Owena Eldridge'a, których zadaniem jest asekuracja i komunikacja z sierżantem rozbrajającym ładunki wybuchowe zastawione na ulicach irackich miast.
Zaprezentowanie cytatu Chrisa Hedgesa na początku filmu to zabieg celowy. Autorzy przedstawiają swoiste przedsłowie co do osobowości sierżanta, którą niewątpliwie każdy z nas będzie analizował podczas seansu. James jest uzależniony od stresu, adrenaliny i napięcia. Nie zważa na wskazówki, ostrzeżenia, nie baczy na bezpieczeństwo kompanów.
Film jest także swoista propagandą rzuconą w stronę Ameryki i amerykańskich żołnierzy. Życie ludzkie nie jest dla nich czymś ważnym. Otwierają ogień do każdego podejrzanego. Oczywiście często ze względu bezpieczeństwa, ale szarganie zdrowiem niewinnych stawia ich na poziomie oprawców.
Ciekawym zjawiskiem jest fakt iż nie mamy do czynienia z spektakularnymi bitwami rodem z „Szeregowca Rayana”, ale nagrania niczym amatorką kamerą, „krzycząca cisza”, pot i napięcie. Film jest charakteryzowany na dokument. I to właśnie jest jego plusem. Akcja trzyma w napięciu, borykamy się z psychika bohaterów, ze scenerią tamtych miejsc.
Obrazowi towarzyszy oczywiście dźwięk, który słusznie został uhonorowany Nagrodą Akademii Filmowej. Świetnie oddaje emocje, niesamowicie zmontowany na miarę prawdziwej amerykańskiej produkcji. Film jest bardzo sprawnie zrealizowany, świetnie wyprodukowany. Fabula jest prosta, a jednocześnie zawierająca ciekawe elementy, które niewątpliwie przyciągają widza.
Obrazek
boskar2007
Posty: 261
Rejestracja: pt, 21 mar 2008, 19:33
Lokalizacja: Szczytno

Post autor: boskar2007 »

Będzie ktoś nagrywał tegoroczne rozdanie Oskarów.Znajdzie się ktoś kto wrzuciłby na forum?
Jestem fanem m.j. od 20 lat.
ODPOWIEDZ