Nie będę słodził - postawię sprawę jasno ;)
Michaelem interesowałem się średnio przed jego śmiercią, ale dopiero po 25 czerwca zrozumiałem, jak wielkiego artystę i dobrego człowieka straciliśmy
I w dość szybkim czasie nadrobiłem sporą część zaległości z ostatnich kilkunastu lat. I nadal twierdzę, że mało wiem. Ale mam nadzieję, że ludzie tutaj mi pomogą.
W czerwcu 2009 roku myślałem, że MJ-Mania mi minie.
Jest luty 2010, a Michael gości do dzisiaj
Lubię się czasem pobawić w Photoshopie, czego efektem jest m.in. sygnaturka w moim podpisie :D



