 (wygląda jak duży bar mleczny) to jest ostatnia z ostatnich desek ratunku i to sam koniec z drzazgami
  (wygląda jak duży bar mleczny) to jest ostatnia z ostatnich desek ratunku i to sam koniec z drzazgami   .
  .Drugi lokal to klub na pietrynie, byłem tam w piątek ok. 23:00 i prawie nikogo nie było w środku więc wziąłem wizytówkę.
Myślałem też o Fever w manufakturze ale ten klub się trochę zepsuł (mówię za siebie) i nie dość że nie grają tam tego co lubię, to ludzie których lubiłem już tam nie pracują (moje wtyki :) ). Poza tym klub stał się popularny więc niechętnie zmieni repertuar, a my nie chcemy też przypadkowych gości.
Jeśli macie jakieś typy to możecie przysłać mi pomysły / adresy / nr. tel. [tylko nie swoje a klubu
 
   
   ]
  ] 
                         














 
 
 Która się znudziła, przyznać się babusy! Póki co, to ja nie mam czau się znudzić:P Jako tako pamiętam jak wygląda Marta, a reszta, to jakieś mgliste, dwudziestopięciodniowe, albo i jeszcze starsze (!) wspomnienie...
 Która się znudziła, przyznać się babusy! Póki co, to ja nie mam czau się znudzić:P Jako tako pamiętam jak wygląda Marta, a reszta, to jakieś mgliste, dwudziestopięciodniowe, albo i jeszcze starsze (!) wspomnienie...
 mglistym wspomnieniami jestem? nie pamiętasz mnie, albo słabo pamiętasz... cóż, ech te baby - nie widzieć się miesiąc i wszystko zapominają
  mglistym wspomnieniami jestem? nie pamiętasz mnie, albo słabo pamiętasz... cóż, ech te baby - nie widzieć się miesiąc i wszystko zapominają   
  
