Humor
- editt
- Posty: 646
- Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
- Lokalizacja: Starachowice, http://twitter.com/editt86
- magdalena637
- Posty: 13
- Rejestracja: wt, 21 lip 2009, 14:42
- Lokalizacja: Parczew
Świeże małżeństwo, noc poślubna...
Teść: ...nad ranem zięć schodzi na śniadanie z pięterka, zahacza teścia, gadka szmatka. Teściu się pyta:
- I jak tam poszło? Będzie wnuk?
- Nie będzie!
- Jak to nie będzie?
- Ano nie będzie.
- Dlaczego?
- Bo nie wchodzi.
- Jak to nie wchodzi?
- Ano nie.
- Słuchaj - mówi teść - weź na ślinę posmaruj i na pewno wejdzie.
Na drugi dzień nad ranem uśmiechnięty Teść podchodzi do zięcia:
- I jak, będzie wnuk?
- Nie będzie!
- Jak to? Dlaczego?
- Bo nie wchodzi!!!
- Słuchaj weź trochę oleju na palec i wysmaruj na pewno pójdzie.
Następnego dnia podbudowany ojciec poradami podchodzi do zięcia:
- I jak poszło? Będzie wnuk?
- Nie będzie!!!
- Jak, kurna olek, nie będzie?
- Bo nie wchodzi.
- Słuchaj, weź całą szklankę, zalej olejem, włóż do niej penisa, pomocz go pod wieczór z godzinkę i na pewno wejdzie, nie ma bata na marychę. Ranek, sytuacja się powtarza. Pełen nadziei Teść podchodzi do zięcia i pyta go:
- I jak, będzie wnuk?
- Nie będzie!!!
- Jak to nie będzie? A moczyłeś go w szklance tak jak ci mówiłem?
- Nie wchodzi!!!!!
Stoi baca na przystanku z krową. Jedzie jakiś facet więc go zatrzymuje i pyta go:
- Podwiezie mnie pan?
- A gdzie dasz krowę?
- Aaa przywiążę się ją do zderzaka to pobiegnie.
Facet jedzie 20km/h krowa się cieszy, jedzie 80km/h krowa się dalej cieszy, jedzie 120 km/h krowa mruga okiem.
- Baco czemu ta krowa mruga tym okiem?
- A bo będzie wyprzedzać.
Sytuacja jest następująca: jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać. Kierowca jedzie dość brawurowo, dawno już przekroczył dozwoloną prędkość, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię.
Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc:
- Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa ze mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
- Stój, bo strzelam!
I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
- Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zszokowany schodzi z roweru:
- Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do miejscowego przychodni.
Tam trafiły na salę operacyjną; mija jedna godzina operacji, druga, trzecia, czwarta, wreszcie wychodzi z sali zalany w trupa chirurg, cały we krwi. Zdenerwowany rowerzysta podniósł się z krzesła:
- I co, i co?!
- Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył!
Teść: ...nad ranem zięć schodzi na śniadanie z pięterka, zahacza teścia, gadka szmatka. Teściu się pyta:
- I jak tam poszło? Będzie wnuk?
- Nie będzie!
- Jak to nie będzie?
- Ano nie będzie.
- Dlaczego?
- Bo nie wchodzi.
- Jak to nie wchodzi?
- Ano nie.
- Słuchaj - mówi teść - weź na ślinę posmaruj i na pewno wejdzie.
Na drugi dzień nad ranem uśmiechnięty Teść podchodzi do zięcia:
- I jak, będzie wnuk?
- Nie będzie!
- Jak to? Dlaczego?
- Bo nie wchodzi!!!
- Słuchaj weź trochę oleju na palec i wysmaruj na pewno pójdzie.
Następnego dnia podbudowany ojciec poradami podchodzi do zięcia:
- I jak poszło? Będzie wnuk?
- Nie będzie!!!
- Jak, kurna olek, nie będzie?
- Bo nie wchodzi.
- Słuchaj, weź całą szklankę, zalej olejem, włóż do niej penisa, pomocz go pod wieczór z godzinkę i na pewno wejdzie, nie ma bata na marychę. Ranek, sytuacja się powtarza. Pełen nadziei Teść podchodzi do zięcia i pyta go:
- I jak, będzie wnuk?
- Nie będzie!!!
- Jak to nie będzie? A moczyłeś go w szklance tak jak ci mówiłem?
- Nie wchodzi!!!!!
Stoi baca na przystanku z krową. Jedzie jakiś facet więc go zatrzymuje i pyta go:
- Podwiezie mnie pan?
- A gdzie dasz krowę?
- Aaa przywiążę się ją do zderzaka to pobiegnie.
Facet jedzie 20km/h krowa się cieszy, jedzie 80km/h krowa się dalej cieszy, jedzie 120 km/h krowa mruga okiem.
- Baco czemu ta krowa mruga tym okiem?
- A bo będzie wyprzedzać.
Sytuacja jest następująca: jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać. Kierowca jedzie dość brawurowo, dawno już przekroczył dozwoloną prędkość, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię.
Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc:
- Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa ze mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
- Stój, bo strzelam!
I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
- Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zszokowany schodzi z roweru:
- Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do miejscowego przychodni.
Tam trafiły na salę operacyjną; mija jedna godzina operacji, druga, trzecia, czwarta, wreszcie wychodzi z sali zalany w trupa chirurg, cały we krwi. Zdenerwowany rowerzysta podniósł się z krzesła:
- I co, i co?!
- Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył!
"Jeśli chcesz naprawić świat, najpierw musisz przyjrzeć się sobie i zmienić się. Zacznij od tego gościa, którego widzisz w lustrze - czyli od siebie!" - Michael Jackson
- editt
- Posty: 646
- Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
- Lokalizacja: Starachowice, http://twitter.com/editt86
dowcip o teściowej-K. Piasecki
http://www.youtube.com/watch?v=2WiKla-Oqlo

Święty Mikołaj http://www.youtube.com/watch?v=tQ6ThlXY4SM
http://www.youtube.com/watch?v=GzZl1tmA ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=2WiKla-Oqlo
Święty Mikołaj http://www.youtube.com/watch?v=tQ6ThlXY4SM
http://www.youtube.com/watch?v=GzZl1tmA ... re=related

- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
- DirtyDiana13
- Posty: 506
- Rejestracja: wt, 08 wrz 2009, 16:28
- Lokalizacja: Ostróda
Nie no musiałam wam pokazać ten kawał
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić.
I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:
DROGI BRACIE
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
-Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "ku*** mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. (
)
-A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t"
-Nie wolno na Judasz mówić "ten sku****yn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w piz*u;
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada; (haha)
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ku*wą;
-Jezusa ukrzyżowali, a nie za**bali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był *transwestyta*, to byłem ja, Biskup.
-I w końcu Jezus był pasterzem a nie pie*****nym domokrążcą!
Sorry za wulgaryzmy
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić.
I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:
DROGI BRACIE
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
-Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "ku*** mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. (
-A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t"
-Nie wolno na Judasz mówić "ten sku****yn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w piz*u;
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada; (haha)
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ku*wą;
-Jezusa ukrzyżowali, a nie za**bali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był *transwestyta*, to byłem ja, Biskup.
-I w końcu Jezus był pasterzem a nie pie*****nym domokrążcą!
Sorry za wulgaryzmy

- billiejean89
- Posty: 650
- Rejestracja: pt, 23 paź 2009, 17:44
- Lokalizacja: 2300 Jackson Street
wszyscy kochamy lata 80
How to do the running man
http://www.videojug.com/film/how-to-do-the-running-man

e: dla zainteresowanych Thriller :D
http://www.videojug.com/film/how-to-do-the-thriller
" now you and your friends can dance just like MICHAEL JACKSON!"
tam jest ich jeszcze trochę, dla wytrwałych :P
How to do the running man
http://www.videojug.com/film/how-to-do-the-running-man
e: dla zainteresowanych Thriller :D
http://www.videojug.com/film/how-to-do-the-thriller
" now you and your friends can dance just like MICHAEL JACKSON!"
tam jest ich jeszcze trochę, dla wytrwałych :P

When will this mystery unfold?
serce pragnie uwierzyć, rozum nie daje na to zgody...
Jesli chodzi o Remiego to najlepszy wg mnie jest chicken funeral :P
http://www.youtube.com/watch?v=hYJIAHpDRMs
http://www.youtube.com/watch?v=hYJIAHpDRMs

When will this mystery unfold?
serce pragnie uwierzyć, rozum nie daje na to zgody...
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
- dangerous_girl
- Posty: 454
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
- Lokalizacja: Kwidzyn
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
Jedzie ksiądz samochodem i zauważa młodą dziewczynę machającą do kierowców, więc zatrzymuje wóz i pyta:
- podwieźć cię?
-po dwieście pięćdziesiąt!
_____________________________________________________________
Zemsta za kawał...
Perkusista w wojsku.
Best fails of 2009
- podwieźć cię?
-po dwieście pięćdziesiąt!
_____________________________________________________________
Zemsta za kawał...
Perkusista w wojsku.
Best fails of 2009
- Dama Kameliowa
- Posty: 374
- Rejestracja: pn, 24 sie 2009, 12:52
25 rzeczy, które człowiek powinien zrobić przed śmiercią.
Czytając stare wydanie magazynu "Metro", natknęłam się na bardzo pomysłowy i ciekawy artykuł.
Miło byłoby, gdybyście się z nim zapoznali :)
25 RZECZY, KTÓRE CZŁOWIEK POWINIEN ZROBIĆ PRZED ŚMIERCIĄ:
1. Zmierzyć prędkość światła za pomocą czekolady
Usuwamy kręcący się blacik z mikrofalówki, wkładamy do kuchenki tabliczkę czekolady na talerzu i podgrzewamy w maksymalnej temperaturze przez 12 sekund. Na czekoladzie pojawią się równo oddalone od siebie stopione kropki. Dystans pomiędzy każdą z nich to połowa długości fali kuchenki. Trzeba go pomnożyć przez dwa, a potem przez częstotliwość fali kuchenki, która jest napisana z tyłu mikrofalówki.
2. Dołączyć do elitarnego klubu "300 Club"
Czyli wstąpić do sauny o temperaturze 90 st. Celsjusza w bazie naukowej na biegunie południowym, wypić gorącą kawę, potem wybiec nago na zewnątrz (temp. ok. - 70 st. Celsjusza), przebiec 100 m, wrócić do sauny i wypić schłodzony tonik.
3. Zobaczyć własne DNA
Płuczemy gardło wodą z solą przez pięć minut. Wypluwamy ją do szklanki z płynem do mycia naczyń rozcieńczonym wodą. Powolutku po ściankach wlewamy mocno schłodzony gin. Jasne małe "paproszki", które się tworzą w szklance, to "ty".
4. Ugotować jajko telefonem komórkowym
Trzymając je przy telefonie komórkowym podczas rozmowy. Kuchenka mikrofalowa ma moc 200 watów i częstotliwość fal 2500 Mhz. Komórka ma 600 miliwatów i częstotliwość 1800 MHz. Jeśli chcesz ugotować jajko, musisz rozmawiać kilkaset minut.
5. Ułożyć "zagadkę dla ludzkości"
Spisać ją, zamknąć w butelce i umieścić w rafach koralowych u wybrzeży Australii. Nagrodę dla zwycięzcy zamknąć w sejfie w banku na Manhattanie. Kluczyk do sejfu zamknąć w innej butelce i umieścić w takim miejscu, żeby tylko ten, kto rozszyfruje zagadkę, wiedział, gdzie ta butelka jest. O tym, że butelka z zagadką jest "gdzieś w rafach koralowych Australii", napisać na własnej stronie internetowej.
6. Zobaczyć środkowy palec Galileusza (zachowany we Florencji), którym "wskazał cywilizacji drogę do wyzwolenia z okowów średniowiecznej ignorancji".
7. Spędzić śpiworową noc z ukochaną w obserwatorium astronomicznym i "podarować" jej jeden z pierścieni Saturna.
8. Rzucić palenie, bo "nikt nie zrozumie sedna życia, jeśli nigdy nie rzucał palenia".
9. Puścić latawiec na szczycie Kilimandżaro (najdalej oddalone od środka ziemi miejsce).
10. Zważyć własne piwo, zabutelkować, nakleić etykiety z własnym imieniem i zrobić imprezę dla znajomych (koszt alkoholu będzie 50 razy mniejszy).
11. Ulepić w Wigilię ze znajomymi bałwana z kamieni na płaskowyżu Nazca w Ameryce Południowej.
12. Spotkać swojego idola. Wybierz sławną osobę, którą podziwiasz, i przekonaj ją, żeby z tobą porozmawiała.
13. Być świadkiem narodzin żyrafy.
14. Podłączyć swój komputer do radioteleskopu Arecibo w Puerto Rico, odkryć kometę i nazwać ją swoim imieniem.
15. Wciągnąć hel i zacząć śpiewać.
16. Podpisać umowę z firmą, która po śmierci zamieni proch po skremowaniu ciała w jednokaratowy diament.
17. W dniu, w którym dowiemy się, że spodziewamy się potomka, zacząć prowadzić bloga o swoim dziecku.
18. Wywołać ducha lub spędzić noc w nawiedzonym domu.
19. Spędzić tydzień karnawału w Brazylii.
20. Spędzić weekend w zbudowanym własnymi rękoma igloo na Grenlandii.
21. Zjeść rybę złowioną w jeziorze Loch Ness.
22. Wziąć udział w gonitwie byków w Pampelunie.
23. Przebiec maraton.
24. Popatrzeć w oczy swojego dziecka, zobaczyć siebie i się uśmiechnąć.
25. Przeczytać "Podstawy teorii względności" Alberta Einsteina"
Mandeyrator >>> Rozumiem, że autorka tematu chciała rozbawić userów. Udało się. Jednak stosownym będzie jak temat przyłączymy do tematu "Humor".
Miło byłoby, gdybyście się z nim zapoznali :)
25 RZECZY, KTÓRE CZŁOWIEK POWINIEN ZROBIĆ PRZED ŚMIERCIĄ:
1. Zmierzyć prędkość światła za pomocą czekolady
Usuwamy kręcący się blacik z mikrofalówki, wkładamy do kuchenki tabliczkę czekolady na talerzu i podgrzewamy w maksymalnej temperaturze przez 12 sekund. Na czekoladzie pojawią się równo oddalone od siebie stopione kropki. Dystans pomiędzy każdą z nich to połowa długości fali kuchenki. Trzeba go pomnożyć przez dwa, a potem przez częstotliwość fali kuchenki, która jest napisana z tyłu mikrofalówki.
2. Dołączyć do elitarnego klubu "300 Club"
Czyli wstąpić do sauny o temperaturze 90 st. Celsjusza w bazie naukowej na biegunie południowym, wypić gorącą kawę, potem wybiec nago na zewnątrz (temp. ok. - 70 st. Celsjusza), przebiec 100 m, wrócić do sauny i wypić schłodzony tonik.
3. Zobaczyć własne DNA
Płuczemy gardło wodą z solą przez pięć minut. Wypluwamy ją do szklanki z płynem do mycia naczyń rozcieńczonym wodą. Powolutku po ściankach wlewamy mocno schłodzony gin. Jasne małe "paproszki", które się tworzą w szklance, to "ty".
4. Ugotować jajko telefonem komórkowym
Trzymając je przy telefonie komórkowym podczas rozmowy. Kuchenka mikrofalowa ma moc 200 watów i częstotliwość fal 2500 Mhz. Komórka ma 600 miliwatów i częstotliwość 1800 MHz. Jeśli chcesz ugotować jajko, musisz rozmawiać kilkaset minut.
5. Ułożyć "zagadkę dla ludzkości"
Spisać ją, zamknąć w butelce i umieścić w rafach koralowych u wybrzeży Australii. Nagrodę dla zwycięzcy zamknąć w sejfie w banku na Manhattanie. Kluczyk do sejfu zamknąć w innej butelce i umieścić w takim miejscu, żeby tylko ten, kto rozszyfruje zagadkę, wiedział, gdzie ta butelka jest. O tym, że butelka z zagadką jest "gdzieś w rafach koralowych Australii", napisać na własnej stronie internetowej.
6. Zobaczyć środkowy palec Galileusza (zachowany we Florencji), którym "wskazał cywilizacji drogę do wyzwolenia z okowów średniowiecznej ignorancji".
7. Spędzić śpiworową noc z ukochaną w obserwatorium astronomicznym i "podarować" jej jeden z pierścieni Saturna.
8. Rzucić palenie, bo "nikt nie zrozumie sedna życia, jeśli nigdy nie rzucał palenia".
9. Puścić latawiec na szczycie Kilimandżaro (najdalej oddalone od środka ziemi miejsce).
10. Zważyć własne piwo, zabutelkować, nakleić etykiety z własnym imieniem i zrobić imprezę dla znajomych (koszt alkoholu będzie 50 razy mniejszy).
11. Ulepić w Wigilię ze znajomymi bałwana z kamieni na płaskowyżu Nazca w Ameryce Południowej.
12. Spotkać swojego idola. Wybierz sławną osobę, którą podziwiasz, i przekonaj ją, żeby z tobą porozmawiała.
13. Być świadkiem narodzin żyrafy.
14. Podłączyć swój komputer do radioteleskopu Arecibo w Puerto Rico, odkryć kometę i nazwać ją swoim imieniem.
15. Wciągnąć hel i zacząć śpiewać.
16. Podpisać umowę z firmą, która po śmierci zamieni proch po skremowaniu ciała w jednokaratowy diament.
17. W dniu, w którym dowiemy się, że spodziewamy się potomka, zacząć prowadzić bloga o swoim dziecku.
18. Wywołać ducha lub spędzić noc w nawiedzonym domu.
19. Spędzić tydzień karnawału w Brazylii.
20. Spędzić weekend w zbudowanym własnymi rękoma igloo na Grenlandii.
21. Zjeść rybę złowioną w jeziorze Loch Ness.
22. Wziąć udział w gonitwie byków w Pampelunie.
23. Przebiec maraton.
24. Popatrzeć w oczy swojego dziecka, zobaczyć siebie i się uśmiechnąć.
25. Przeczytać "Podstawy teorii względności" Alberta Einsteina"
Mandeyrator >>> Rozumiem, że autorka tematu chciała rozbawić userów. Udało się. Jednak stosownym będzie jak temat przyłączymy do tematu "Humor".







