Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Ja tesh jestem zdania ze niema sie co przejmowac powrotem trzeba tylko sie spakowac zaoszczedzic pare zlotych i lecimy nawet o hotel sie nie musimy martwic wkoncu tam jest cieplutko :) mam tylko nadzijeje ze kobiety niechodza tam zakryte tymi swoimi hustami (zapomnialem jak sie nazywaja:P)
ghoust pisze:mam tylko nadzijeje ze kobiety niechodza tam zakryte tymi swoimi hustami (zapomnialem jak sie nazywaja:P)
Kwefy.
A nosić taką chustę to być zakwefionym.
Nigdy wcześniej nie zetknęłam się z tą nazwą, jak to miło wejść na forum i dowiedzieć się czegoś ciekawego
A " być zakwefionym" skojarzyło mi się jakoś mimowolnie z chorobą np: "zakatarzonym", czy "zakrwawionym" (w drastyczniejszej wersji)
Brzmi podobnie
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"