Wiecie, zastanawiam sie czemu dostrzegłam tak wielkiego człowieka dopiero po jego śmierci. Czemu tak tragiczne wydarzenie musiało przykuc moja uwage? I nie tylko moją, bardzo wielu ludzi.
Kiedys dla mnie to był poprostu MJ król popu który sie wybielił. Nie obchodził mnie. A teraz? Nie potrafie sobie wytłumaczyc czemu. Czemu tak poźno? Nie wiem. Ale to boli.
Teraz zmieniłam swoje zdanie o nim o 360 stopni. No może 340, bo królem popu był jestem i bd nadal ;)
W każdym razie, ciesze sie ogromnie że mogę tutaj z Wami byc i łaczyc sie w bólu.
Pozdrawiam.




