Maverick pisze: brak pociągu fanów do eksperymentów by Michael Jackson wielce rozczarowuje....
Ale gdzie eksperymenty w 
If you don't love me? Niekoniecznie takiego nagrania spodziewać się można byłoby po Michaelu, ale żadnych udziwnień czy większych zaskoczeń. Banał goni banał, ee, Maverick, gdzie to w trójcy?
Dobra. Można dobić 
Serious Effect, bo obok pozostałych utworów wygląda całkiem blado. Ale dalej wbijam swoją szpilkę w 
For All Time. Khyy. 
W 
We are here to change the world Michael zawarł wszystko, co może drażnić po latach podczas słuchania album 
Bad. Ze swoimi automatami perkusyjnymi i keyboardami brzmi archaicznie do n-tej potęgi. Dobrze, że nie ma tego na wspomnianej płycie. No i szkoda, że nie pojawiło się w 1988 r. jako b-side singla 
Another Part Of Me. 
Swoją drogą, Michael wcale nie musiałby myśleć dzisiaj nad nowym materiałem, posiadając tyle niewydanych czy nieukończonych piosenek. Chociażby z powyższej listy spokojnie dałoby się wykroić dziesięć niezłych utworów do ponownego zmontowania i już mamy co najmniej cztery gwiazdki. Ale wtedy nie byłoby niespodzianki.